Do polskich prokuratorów dotarł wysłany z Rosji materiał dowodowy pobrany z brzozy, w którą uderzył Tu-154M. Materiał został pobrany podczas oględzin na przełomie lutego i marca. Prokuratorzy mają nadzieje dowiedzieć się, czy na brzozie są ślady materiałów wybuchowych.

W oparciu o te materiały biegli określą m.in. mechanizm powstania uszkodzeń drewna brzozy, a więc czy uszkodzenie drzewa mogło powstać od uderzenia skrzydła samolotu i czy samolotem tym był tupolew, jak również ustalą, czy na pobranych do badań próbkach znajdują się ślady materiałów wybuchowych - powiedział ppłk Janusz Wójcik z Naczelnej Prokuratury Wojskowej.

Polscy biegli i prokurator, którzy badali fragmenty brzozy, przebywali w Rosji od 18 lutego do 7 marca. Dokonali wówczas m.in. pomiarów dwóch zabezpieczonych wcześniej fragmentów brzozy - zmierzyli cięcia, ułamania i darcia. Zabezpieczyli także znajdujące się w nich elementy metalu i powłok lakierowych.

W dalszej kolejności biegli dokonali odlewów silikonowych wybranych części drzewa i pobrali próbki z elementów tkwiących w brzozie.