"Możemy tylko prosić siebie i wszystkich o cierpliwość"- powiedział marszałek Sejmu pytany o datę publikacji raportu komisji Jerzego Millera w sprawie katastrofy smoleńskiej. Oczekiwanie na dokument trwa za długo, ale - jak podkreślił Grzegorz Schetyna - gdyby była pewność, że zostanie udostępniony opinii publicznej w perspektywie najbliższych dni, to warto czekać.

Według marszałka termin publikacji raportu "nie zależy ani od rządu, ani premiera, ani od ministra Millera, ani od ekspertów". Raport jest przygotowany, jest teraz tłumaczony, możemy tylko trzymać kciuki, żeby został dobrze przetłumaczony i by nie wywołał żadnych emocji po opublikowaniu - powiedział Schetyna. Wszystkie raporty, wszystkie wnioski komisji po katastrofach lotniczych trwają nie tylko miesiące, ale i lata. Być może w porównaniu do innych katastrof tempo nie jest tak wolne - dodał.

Przygotowany przez komisję, kierowaną przez szefa MSWiA, ponad 300-stronicowy raport został przekazany premierowi pod koniec czerwca. Jest tłumaczony na angielski i rosyjski. Bezpośrednio po przetłumaczeniu ma zostać ujawniony. Rzecznik rządu Paweł Graś zapewniał w ubiegłym tygodniu, że nie ma problemu z tłumaczeniem raportu, tylko "musimy wziąć pod uwagę to, że to jest bardzo specyficzne słownictwo, bardzo specyficzna problematyka".