Rosyjscy śledczy przesłuchali wczoraj pierwszego świadka ws. katastrofy smoleńskiej. Nie ujawniono jego nazwiska. "Przesłuchanie trwało tak długo ze względu na specjalistyczną wiedzę świadka oraz konieczność tłumaczenia jego zeznań" - mówi rzecznik prasowy NPW, płk Zbigniew Rzepa.

Przesłuchanie było prowadzone przez prokuratora polskiego przy udziale trzech rosyjskich śledczych i tłumacza. Świadkowi zadawane były pytania z listy wcześniej przygotowanej przez komitet śledczy. Jeśli w trakcie przesłuchania pojawiła się konieczność zadania pytań dodatkowych, to były formułowane i zadawane świadkowi. W taki właśnie sposób wyglądać będą następne przesłuchania - mówi Rzepa. Trwa przesłuchanie drugiego świadka, dziś planowane jest przesłuchanie jeszcze jednego.

Polscy prokuratorzy ustalili z rosyjskimi śledczymi, że w wyjątkowych sytuacjach możliwe będzie przesłuchanie części świadków tylko przez polskich śledczych, bez udziału rosyjskich.

Trzech prokuratorów rosyjskiego Komitetu Śledczego jest w Warszawie od soboty. Przyjechali, by uczestniczyć w przesłuchiwaniu na potrzeby rosyjskiego śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej. Komitet Śledczy informował wcześniej, że przesłuchania polskich świadków mają m.in. pomóc rosyjskim prokuratorom w ustaleniu takich okoliczności jak: wyszkolenie dowódcy samolotu i pozostałych członków załogi oraz zakres przekazanych im informacji niezbędnych do startu z Warszawy i lądowania w Smoleńsku.