Mec. Bartosz Kownacki uważa, że Andrzej Artymowicz, szef zespołu ekspertów badających nagranie z kokpitu prezydenckiego tupolewa, który 10 kwietnia 2010 roku rozbił się w Smoleńsku, nie powinien się tym zajmować. Jak argumentuje Kownacki, brat Artymowicza Paweł jest zaangażowany we wspieranie zespołu Macieja Laska. "On nie jest wiarygodny" - mówi Kownacki w rozmowie z dziennikarzem RMF FM.

Bogdan Zalewski: Pan zareagował bardzo emocjonalnie na ujawnione przez nas fragmenty nowej opinii biegłych. Powiedział pan, że materiały te pisane są cyrylicą.

Mec. Bartosz Kownacki, pełnomocnik rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej: Po pierwsze wpisują się w narrację, która została przedstawiona przez komisję Anodiny (Tatiana Anodina, szefowa MAK - red.) i później powtórzona przez zespół Millera. Treść tej opinii była zamieszczona w internecie w styczniu 2014 roku, a więc na miesiąc przed dniem, kiedy biegli pojechali do Moskwy w celu skopiowania rzekomo nową metodą, wcześniej nieznaną, zapisów czarnych skrzynek.

To prawda, jest to podejrzana sprawa, ale pan na podstawie fragmentu ocenia całość.

Panie redaktorze, dosłownie te konkretne zdania, które są zapisane w opinii biegłego złożonej teraz do prokuratury, pojawiają się w internecie przed momentem, kiedy dokonano tego zapisu - to jak to się mogło stać? Ktoś jest jasnowidzem?

Pan zarzuca manipulację biegłym prokuratury i samej prokuraturze?

Ja bym chciał w pierwszej kolejności, żeby prokuratura wyjaśniła, jak to możliwe, że treść opinii znana jest w internecie przed momentem, kiedy biegli w ogóle przystąpili do jej sporządzania. To trochę tak, jakby wyrok sądowy był napisany czy fragment tego wyroku był napisany i dostępny w internecie, zanim w ogóle sąd rozpoczął przewód sądowy. To byłoby dość zaskakujące i nietypowe. Przypomnę, że muzykolog, który zajmował się sporządzeniem tej opinii, to jest brat pana Pawła Artymowicza, osoby, która bardzo jasno jest określona, jeśli chodzi o sprawę przyczyn katastrofy smoleńskiej, która angażuje się w prace zespołu Millera. On nie jest wiarygodny. To tak, jakby mój brat - wszyscy wiemy, jaką rolę pełnię w sprawie katastrofy smoleńskiej - nagle pojawił się jako biegły w ramach tego postępowania karnego. Rodzi się pytanie, czy w Polsce nie ma innych biegłych?

Panie mecenasie, może rzeczywiście odłóżmy sprawę braci Artymowiczów, odłóżmy całe śledztwo prokuratury - może już czas, żeby to śledztwo zabrać wojskowym prokuratorom?

Od samego niemal początku twierdzimy, że wojskowa prokuratura nie była przygotowana do realizowania tak szerokiego postępowania karnego. Prokuratura cywilna byłaby dużo lepsza, nie mówiąc już o śledztwie, które miałoby charakter międzynarodowy, bo niestety nie mamy wsparcia polskiego rządu, polski rząd nie jest tym zainteresowany, a w interesie nas wszystkich takie umiędzynarodowienie śledztwa powinno mieć miejsce.

ZOBACZ KONIECZNIE:

RMF ujawnia nowe stenogramy! Publikujemy cały zapis rozmów z tupolewa

Katastrofa smoleńska: RMF FM ujawnia nowy zapis rozmów z tupolewa! Wstrząsające ustalenia