Ewentualne ujawnienie stenogramów z zapisem z czarnych skrzynek prezydenckiego tupolewa powinno nastąpić wyłącznie po udzieleniu zgody przez prokuraturę. Takie jest stanowisko pełnomocników rodzin ofiar katastrofy 10 kwietnia.

Organem prowadzącym śledztwo jest polska prokuratura wojskowa, dlatego wszelkie przekazane stenogramy w pierwszej mierze powinny znaleźć się w prokuraturze. Dopiero po ich weryfikacji i zbadaniu, na mocy decyzji prokuratora powinno nastąpić ich ewentualne ujawnienie - powiedział mec. Rafał Rogalski, będący pełnomocnikiem m.in. Jarosława Kaczyńskiego. Dodał, iż dziwne byłoby, gdyby prokuratura treść stenogramów poznawała z mediów.

Rzecznik Prokuratury Generalnej, prok. Mateusz Martyniuk powiedział, iż jeśli strona polska wejdzie w posiadanie stenogramów, co zapewne nastąpi w niedługim czasie, to prokuratorzy prowadzący postępowanie również będą chcieli zapoznać się z ich treścią. Z kolei rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej, płk Zbigniew Rzepa, pytany o ewentualne ujawnienie zapisów, które mają być przekazane przez stronę rosyjską, odpowiedział, że odniesie się do tej kwestii, kiedy polska strona otrzyma stenogramy.

Przekazanie Polsce zapisów z czarnych skrzynek polskiego Tu-154M odbędzie się w poniedziałek po południu w siedzibie Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) w Moskwie. W tym celu do Moskwy - już w niedzielę - przyleci polski minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller. Przed wizytą w MAK zostanie on przyjęty w siedzibie rządu Rosji przez wicepremiera Siergieja Iwanowa. Tam też ma zostać podpisane porozumienie o przekazaniu stronie polskiej nagrań z rejestratorów pokładowych prezydenckiego tupolewa.

Tusk: Powinniśmy udostępnić zapisy czarnych skrzynek

Premier Donald Tusk informował we wtorek, że gdy strona rosyjska przekaże nam zapisy czarnych skrzynek samolotu prezydenckiego, materiały te zostaną natychmiast upublicznione w formie pisemnej. W mojej ocenie w formie pisemnej powinniśmy udostępnić zapis tego, co udało się odcyfrować (z czarnych skrzynek), bo nie wszystko z tych szumów udało się w 100 proc. odcyfrować. Dla mnie ważne jest, żeby to było możliwe szybko, przejrzyście i żeby nie budziło żadnych wątpliwości - stwierdził Tusk.

Inny z pełnomocników Jarosława Kaczyńskiego, mec. Piotr Pszczółkowski, zaznaczył, że nie zakłada sytuacji, aby treść przekazanych zapisów nie została włączona do akt polskiego śledztwa. Dodał, że przy szacunku dla informacji publicznej nie jest rozsądnym pomysłem dokonanie ujawnienia tym bardziej przed zbadaniem przekazanego materiału przez prokuratorów. Poczekajmy jednak do poniedziałku, kiedy zobaczymy jakie materiały zostaną przekazane - dodał.

Klich: Nie wierzę w ujawnienie całej zawartości czarnych skrzynek

Akredytowany przy MAK przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Edmund Klich już wcześniej mówił, że zapisów z rejestratora rozmów z zasady się nie udostępnia. Nie wierzę w ujawnienie całości, byłby to precedens na skalę międzynarodową - mówił Klich przed trzema tygodniami.

Wyraził wtedy obawę, że ujawnienie rozmów spowodowałoby skupienie się na bezpośredniej przyczynie i utrwaleniu w świadomości publicznej splotu "pilot-pogoda-technika", i nie sprzyjałoby ujawnieniu systemowych przyczyn kryzysu. Dodał, że za pozostawieniem części zapisów w utajnieniu przemawia też fakt, że są tam prywatne rozmowy pilotów, i względy bezpieczeństwa. Przypomniał zabójstwo kontrolera ruchu powietrznego, popełnione z zemsty przez ojca jednej z ofiar zderzenia samolotów nad Jeziorem Bodeńskim.