Nie ma pewności, że generał Krzysztof Parulski przywiezie z Moskwy kolejne dokumenty ze śledztwa w sprawie katastrofy 10 kwietnia. Naczelny Prokurator Wojskowy we wtorek leci na spotkanie z przedstawicielami kierownictwa prokuratury Federacji Rosyjskiej.

W czasie wizyty Parulski ma przede wszystkim rozmawiać o kalendarzu przekazywania Polsce dokumentów, o które wystąpiliśmy w ramach wniosków o pomoc prawną. Chcemy usprawnić ten proces - mówił płk Jerzy Artymiak z wojskowej prokuratury. Najważniejszą kwestią związaną z wyjazdem Naczelnego Prokuratora Wojskowego będzie uzyskanie zapewnienia ze strony rosyjskiej o przyspieszeniu realizacji polskich wniosków dowodowych - dodaje.

Nie ma jednak gwarancji, że Parulski przywiezie jakiekolwiek dokumenty. Nie mamy potwierdzenia, że dokumentacja jakakolwiek zostanie Polsce przekazana, więc siłą rzeczy nie mogę też potwierdzić, jakie to będą ewentualnie dokumenty - mówi Artymiak. Nie wyklucza jednak, że Rosjanie coś przygotowali dla naszych śledczych. Na tym etapie - jak dodaje - najważniejsze byłyby protokoły oględzin miejsca katastrofy oraz protokoły sekcji zwłok pasażerów tupolewa.