Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach ruszyły prace nad pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej. Monument ma mieć formę tkwiącej w ziemi przełamanej granitowej płyty. Koszt realizacji przedsięwzięcia szacuje się na 1,8 mln zł. Prace mają się zakończyć 1 listopada.

Robotnicy najpierw muszą przesadzić ozdobne krzewy i drzewa, dopiero później na miejsce może wjechać ciężki sprzęt i rozpoczną się prace ziemne. Kierownik budowy Ryszard Goschorski zapewnia, że groby w kwaterze smoleńskiej nie będą naruszone. Będziemy tylko wchodzić między groby, wybierać ziemię do 1,7 metra, następnie zasypywać i utwardzać inną zasypka piaskową. Będą założone takie elementy żelbetonowe - mówi Goschorski.

Pomnik to biała, granitowa płyta przełamana na dwie części. Jej symbolikę tłumaczy autor projektu, Marek Moderau: Nie jest to bezpośrednie nawiązanie do samolotu, ale ma pokazywać tragedię. Nie jest to żaden cytat z samolotu, kadłuba ani skrzydeł. To pęknięcie jest po prostu symbolem tego, co się stało w sposób nagły, gwałtowny i przez nikogo nieoczekiwany.