Międzypaństwowy Komitet Lotniczy w Moskwie potwierdził oficjalnie, że przewodniczący jego Komisji Technicznej Aleksiej Morozow otrzymał uwagi Polski do raportu MAK na temat katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem.

MAK poinformował, że swoje uwagi Polska przedstawiła na 148 stronach w języku polskim, z tłumaczeniem na język rosyjski wykonanym przez stronę polską. Według MAK, Polska zastrzegła, że w razie powstania różnic w interpretacji przekładu i oryginału dokumentu decydujący jest tekst w języku polskim.

Międzypaństwowy Komitet Lotniczy podkreślił, że przekazując Polsce swój raport końcowy, prosił o przedstawienie komentarza w języku rosyjskim lub angielskim, które są oficjalnymi językami Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO).

MAK podał, że z uwagi na to, iż tekst dokumentu zawiera znaczną ilość informacji technicznych i terminów lotniczych, podejmie on kroki, mające na celu zweryfikowanie uwag strony polskiej w języku rosyjskim, z obowiązkowym notarialnym potwierdzeniem.

Międzypaństwowy Komitet Lotniczy zapowiedział również, że zgodnie ze standardami konwencji chicagowskiej zarówno raport końcowy MAK, jak i komentarz strony polskiej zostaną podane do wiadomości publicznej.

Międzypaństwowy Komitet Lotniczy oświadczył zarazem, że nie zamierza i nie będzie komentować wypowiedzi polityków, dotyczących badania katastrofy polskiego Tu-154M.

Premier Donald Tusk oznajmił, że projekt raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego dotyczący katastrofy smoleńskiej w tym kształcie, w jakim został przysłany przez stronę rosyjską, jest bezdyskusyjnie nie do przyjęcia.