10 kwietnia o godz. 10.56 czasu moskiewskiego (8.56 czasu polskiego) samolot Tu-154 rozbił się, podchodząc do lądowania na lotnisku w Smoleńsku. Na pokładzie maszyny znajdowało się 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński z małżonką i wielu wysokich rangą przedstawicieli państwowych. Nikt nie przeżył katastrofy.

4 maja
Polska prokuratura zwróciła się do strony rosyjskiej o udostępnienie stenogramów rozmów kontrolerów lotu z wieży w Smoleńsku
5 maja
W skład polskiej komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy pod Smoleńskiem weszło 34 ekspertów wojskowych i cywilnych. To specjaliści badający wypadki wojskowe oraz cywilne, prawnicy specjalizujący się w międzynarodowym i polskim prawie lotniczym, piloci latający samolotami pasażerskimi oraz osoby zajmujące się problemami bezpieczeństwa w transporcie lotniczym. 6 maja
Prawo i Sprawiedliwość chce, aby postępowanie w sprawie katastrofy 10 kwietnia zostało przekazane stronie polskiej. Przygotowano już projekt rezolucji wzywającej premiera Donalda Tuska do wystąpienia do władz Rosji w tej sprawie.Klub PiS przekazał projekt marszałkowi Sejmu Bronisławowi Komorowskiemu.
Donald Tusk wystąpił do władz rosyjskich o ponowne zabezpieczenie terenu katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Taką informacje podał pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski.
"Odczyt czarnych skrzynek prezydenckiego Tu-154 jest już niemal ukończony"- powiedział w Moskwie korespondentowi RMF FM szef komisji badającej katastrofę 10 kwietnia. Jerzy Miller ujawnił, że do rozpoznania został tylko jeden głos.
7 maja
Nie ma podstaw prawnych do przejęcia przez Polskę ścigania karnego w sprawie katastrofy - podała Prokuratura Generalna. Wyjaśniła, że przekazanie ścigania byłoby możliwe w przypadku postawienia zarzutu obywatelowi polskiemu. PiS chciało, by Tusk wystąpił do Rosji o przekazanie postępowania Polsce.
"Na tym etapie można wykluczyć usterkę techniczną jako przyczynę katastrofy 10 kwietnia" - powiedział Edmund Klich, akredytowany przy rosyjskiej komisji badającej okoliczności tragedii. Według niego, do katastrofy przyczyniły się błędy w systemie szkoleniowym.
15 maja Rosyjscy eksperci na podstawie zapisów czarnych skrzynek i po przesłuchaniu świadków odtworzyli ostatnie minuty lotu prezydenckiego tupolewa - powiedział w rozmowie z moskiewskim korespondentem RMF FM Edmund Klich. Szef Komisji Badania Wypadków Lotniczych podkreśla jednak, że symulacja nie daje odpowiedzi na pytanie, dlaczego doszło do katastrofy.
19 maja
MAK ogłosił wstępny raport nt. katastrofy.Ustalono m.in., że w kabinie pilotów były dwie postronne osoby; drzwi do kabiny podczas lądowania były otwarte; przy wylocie załoga nie miała informacji o pogodzie w Smoleńsku; kontrolerzy lotu i załoga polskiego Jaka-40 informowali Tu-154M o pogarszaniu się pogody. MAK zakończył rozszyfrowywanie czarnych skrzynek. Według szefowej MAK Tatiany Anodiny, kwestia ewentualnego wywierania wpływu na załogę powinna być zbadana.
24 maja
Rosyjscy funkcjonariusze ponownie przeszukali miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu, który 10 kwietnia runął w Smoleńsku. Stało się tak, mimo, że Rosjanie kilkakrotnie już twierdzili ,że zabezpieczyli wszystkie dowody niezbędne do wyjaśnienia przyczyn tragedii. Podkreślali również, że zebrali wszystkie ważne dla śledztwa fragmenty maszyny.
26 maja
"Polska zwróciła się już do Rosji o wszystkie oryginalne materiały z badania przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem" - zapewnił premier Donald Tusk. Dodał, że kopie zapisów z czarnych skrzynek Tu-154 zostaną upublicznione po potwierdzeniu ich rzetelności.
31 maja
Szef MSWiA Jerzy Miller dostał od MAK zapisy odczytu czarnych skrzynek. Podpisanie polsko-rosyjskiego memorandum zezwoliło na opublikowanie zapisów. Zapowiedział, że zapisy zostaną opublikowane, bo pozwala na to podpisane memorandum. br> 1 czerwca
Ujawniono dokonaną przez Międzypaństwowy Komitet Lotniczy w Moskwie transkrypcję rozmów z kokpitu prezydenckiego Tu-154 M, , który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiem. Końcówka zapisu jest dramatyczna; uderzenie samolotu w drzewo od upadku na ziemię dzieli zaledwie 6 sekund.
2 czerwca
Polska prokuratura uzyskała nagrania z czarnych skrzynek. Trafiły one do biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, którzy zajęli się ich odczytemStenogramy liczą 40 stron. To ostatnie 38 minut lotu prezydenckiego tupolewa. Rozmowy w kokpicie zostały spisane przez Międzypaństwowy Komitet Lotniczy w Moskwie. Zapis przywiózł z Rosji do Warszawy szef MSWiA Jerzy Miller.
8 czerwca
"Przyczyny katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem prawdopodobnie są rozłożone tak, że część można przypisać stronie polskiej, a część rosyjskiej"- oświadczył w Senacie szef MSWiA Jerzy Miller. Kieruje on pracami polskiej komisji, która bada okoliczności katastrofy. "Nie ma jednej przyczyny wypadku, jesteśmy przekonani, że przyczyn wypadku jest wiele"- mówił minister.
21 czerwca
Do polskiej prokuratury wpłynęły pierwsze akta rosyjskiego śledztwa: zeznania świadków, protokoły i dokumentacja fotograficzna z oględzin miejsca katastrofy i protokoły z identyfikacji ciał ofiar. Przekazane Polsce dokumenty obejmują protokoły przesłuchań świadków, protokoły oględzin miejsca katastrofy - w tym dokumentację fotograficzną, opisy rzeczy znalezionych na miejscu katastrofy i dokumentację medyczną. Co ważne, w tym ostatnim przypadku dokumentacja medyczna nie oznacza wyników sekcji zwłok ofiar, a jedynie protokoły z rosyjskich badań potwierdzających tożsamość ofiar.