Ekshumacja 46. ofiary katastrofy smoleńskiej z grobu Gabrieli Zych odbyła się w nocy na cmentarzu przy ul. Częstochowskiej w Kaliszu. 69-letnia Gabriela Zych była prezes kaliskiego Stowarzyszenia "Rodzina Katyńska" w Kaliszu.

Ekshumacja 46. ofiary katastrofy smoleńskiej z grobu Gabrieli Zych odbyła się w nocy na cmentarzu przy ul. Częstochowskiej w Kaliszu. 69-letnia Gabriela Zych była prezes kaliskiego Stowarzyszenia "Rodzina Katyńska" w Kaliszu.
Grób Gabrieli Zych /Tomasz Wojtasik /PAP

Gabriela Zych była inicjatorką powstania w Kaliszu pomnika upamiętniającego ofiary NKWD.

W Kozielsku został zamordowany jej teść, kapitan Stefan Zych. Jej mąż Lech, stracił ojca, gdy miał 9 lat. Po śmierci męża, Gabriela Zych uznała, że "Rodzina Katyńska" to jej obowiązek.

Syn tragicznie zmarłej Przemysław Zych mówi, że zależy mu na tym, żeby sprawę wyjaśniono. Chcę wiedzieć, czy w grobie leży moja mama, czy czasem nie przychodzę na grób jakiejś innej osoby, która powinna spocząć w innym miejscu - powiedział.

Przemysław Zych przyznał, że jego siostra Izabela Musielak jest przeciwna ekshumacji. Ale tłumaczę siostrze, że trzeba to zrobić po to, żeby mieć pewność, że w grobie leży nasza mama. Winę za to wszystko ponosi była ekipa rządząca krajem, (dlatego) że nie podjęto decyzji o otwarciu trumien" - powiedział.

Izabela Musielak powiedziała, że jej zdaniem "to jest zakłócanie spoczynku zmarłych". Przez tyle lat chodzenia na cmentarz nigdy nie dopadły mnie wątpliwości, że w grobie nie leży moja mama - powiedziała córka zmarłej.

Gabriela Zych urodziła się 31 maja 1941 r. w Kaliszu. Pośmiertnie została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Na początku kwietnia 2016 roku, śledztwo smoleńskie, od zlikwidowanej prokuratury wojskowej, przejęła Prokuratura Krajowa. Już w czerwcu 2016 r. prokuratorzy poinformowali, że konieczne jest przeprowadzenie ekshumacji 83 ofiar katastrofy (wcześniej w latach 2011-12 przeprowadzono dziewięć ekshumacji; cztery osoby zostały skremowane).

Decyzję uzasadniano zarówno błędami w rosyjskiej dokumentacji medycznej, brakiem dokumentacji fotograficznej, jak i tym, że Rosja nie zgodziła się na przesłuchanie rosyjskich biegłych, którzy na miejscu przeprowadzali sekcję zwłok.

Ekshumacje rozpoczęły się w połowie listopada ubiegłego roku. Jako pierwszych ekshumowano Lecha i Marię Kaczyńskich.

Prokuratura Krajowa nie ujawnia szczegółów dotyczących wyników ekshumacji. Pod koniec lipca poinformowała, że dotąd stwierdzono nieprawidłowości w 13 trumnach - znaleziono w nich części ciał innych osób, ujawniono też zamianę dwóch ciał.

PK poinformowała, że przesłała do Instytutu Nauk Sądowych Irlandii Północnej (FSNI) pierwszą partię próbek pobranych podczas ekshumacji i sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. Kilkumiesięczne badania mają być prowadzone "pod kątem ujawnienia w nich ewentualnych pozostałości materiałów wybuchowych". To - jak wyjaśniła prokuratura - konsekwencja konieczności procesowego zweryfikowania jednej z wersji zdarzenia przyjętych w śledztwie.

Z kolei Trybunał w Strasburgu bada skargi bliskich dwóch ofiar katastrofy smoleńskiej na ich ekshumacje zarządzone przez prokuraturę. Trybunał zapytał polski rząd, czy ekshumacje były ingerencją w prawo bliskich do poszanowania prywatności.

(mpw)