Odczyt czarnych skrzynek prezydenckiego Tu-154 jest już niemal ukończony - powiedział w Moskwie naszemu korespondentowi szef komisji badającej katastrofę 10 kwietnia. Jerzy Miller ujawnił, że do rozpoznania został tylko jeden głos. By go zidentyfikować, do Moskwy ma pojechać z Polski jeszcze jedna osoba.

Miller dodał, że przyjazd tej osoby nastąpi w najbliższym czasie.

Według szefa MSWiA, analiza zawartości skrzynek została poddana takiej obróbce, że można by powiedzieć, że została zakończona, gdyby nie potrzeba identyfikacji tego jednego głosu. Jak powiedział, sam nie zapoznawał się z zawartością czarnych skrzynek.

Miller dodał, że jego komisja nie jest zainteresowana dostaniem samych rejestratorów, a treścią rozmów w kokpicie. Ja jestem zainteresowany informacją, a nie fizycznym rejestratorem - powiedział.

Zaznaczył, że odczytanie zapisu rozmów nie oznacza ustalenia przyczyn katastrofy.