52 osoby - krewni ofiar katastrofy pod Smoleńskiem - i psychologowie odlecieli z wojskowego lotniska Okęcie do Moskwy. Według nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej, przed południem do Moskwy odleciał także samolot, na którego pokładzie znajdowały się próbki DNA pobrane od najbliższych i pochodzące z przedmiotów należących do ofiar. Tym samolotem polecieli także krewni Lecha i Marii Kaczyńskich.

Przed wylotem w uruchomionym przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa punkcie wsparcia rodziny ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu przez kilka godzin rozmawiały z psychologami. Towarzyszyli im m.in. dyrektor RCB Marcin Samsonowicz-Górski i sekretarz kolegium ds. służb specjalnych Jacek Cichocki.

Krewnym ofiar przekazano bieżące informacje o katastrofie. Cichocki powiedział dziennikarzom, że udostępniono im wszelką możliwą pomoc - zostali objęci opieką psychologiczną, duszpasterską i konsularną. Niektórym w przyspieszonym trybie wyrobiono paszporty.

Po rozmowie z psychologami kilkanaście osób zrezygnowało z podróży do Moskwy.

Na miejscu tragedii zabezpieczane są obecnie m.in. przedmioty osobiste należące do ofiar. Jak wyjaśnił Cichocki, są to setki przedmiotów, które po niezbędnych procedurach związanych z identyfikacją ofiar zostaną przekazane rodzinom.

W sobotniej katastrofie prezydenckiego samolotu koło Smoleńska zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Ciało prezydenta już w niedzielę zostało przetransportowane do Polski.