Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010 chce, żeby Unia Europejska zaangażowała się w polskie śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Petycję w tej sprawie stowarzyszenie złożyło w Parlamencie Europejskim. Pod dokumentem podpisało się 10 osób, wśród nich m.in Zuzanna Kurtyka z zarządu Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Ofiar Tragedii Narodowej pod Smoleńskiem.

"Wzywamy PE, żeby zwrócił się do Komisji Europejskiej o wydanie oświadczenia w sprawie katastrofy wojskowego samolotu 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, w wyniku której zginęło 96 pasażerów wraz z prezydentem Lechem Kaczyńskim (...)" - napisano w petycji. Osoby podpisane pod dokumentem chcą "umiędzynarodowienia śledztwa w sprawie przyczyn katastrofy" oraz wsparcia UE m.in. poprzez interwencję Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego w polskie śledztwo.

Petycja zarzuca zaniedbania podczas prowadzenia śledztwa. Interwencja Unii Europejskiej miałaby na celu pomóc polskiej stronie wypełniać swoje traktatowe obowiązki - tłumaczą sygnatariusze dokumentu, którzy do petycji dołączyli 400 tys. podpisów zebranych pod krajowym apelem Andrzeja Melaka o umiędzynarodowienie śledztwa katastrofy smoleńskiej.

Odezwę poparł przewodniczący polskiej delegacji PiS przy Grupie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów prof. Ryszard Legutko. Cierpliwość ma swoje granice, dłużej zwlekać w tej sprawie nie możemy. Czas domagać się rzeczowych działań od naszego rządu, nalegając na umiędzynarodowienie katastrofy smoleńskiej - powiedział.

Według styczniowego raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego do bezpośrednich przyczyn katastrofy Tu-154M należało m.in. zignorowanie ostrzeżeń systemu TAWS, który ostrzegał o bliskości ziemi i nakazywał poderwanie samolotu. Raport polskiej komisji badającej katastrofę miał być gotowy w lutym, jednak z powodu usterki testowego Tu-154M prace nad nim mają się przedłużyć o sześć tygodni.