Cztery godziny trwały kompleksowe badania tomograficzne ciał pary Lecha i Marii Kaczyńskich ekshumowanych na Wawelu - dowiedzieli się reporterzy RMF FM. Badania w krakowskim Zakładzie Medycyny Sądowej zakończono nad ranem. Ciała są dobrze zachowane. Sekcja zwłok potrwa kilka godzin.

Cztery godziny trwały kompleksowe badania tomograficzne ciał pary Lecha i Marii Kaczyńskich ekshumowanych na Wawelu - dowiedzieli się reporterzy RMF FM.  Badania w krakowskim Zakładzie Medycyny Sądowej zakończono nad ranem. Ciała są dobrze zachowane. Sekcja zwłok potrwa kilka godzin.
Zakład Medycyny Sądowej w Krakowie /Józef Polewka /RMF FM

Przed wejściem do budynku Zakładu Medycyny Sądowej ustawiono metalowe barierki. Teren otoczono żółtą, policyjną taśmą. Dookoła widać patrole policji.

Na bramie wjazdowej wywieszono komunikat dziekana wydziału lekarskiego, w którym czytamy, że studenci przychodzący na zajęcia mogą być legitymowani.

Ci którzy nie mają w tym tygodniu zajęć, nie powinni wchodzić do budynku. Takie zaostrzone środki bezpieczeństwa będą obowiązywały do piątku.

W nocy na Wawelu zakończyła się ekshumacja ciał pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich. Przed godz. 1.00 w nocy samochody służb uczestniczących w ekshumacji opuściły wawelskie wzgórze.

Przygotowania do ekshumacji rozpoczęły się wczoraj ok. godz. 17, tuż po zamknięciu Wzgórza Wawelskiego dla turystów. Przed godz. 22.00 na Wawel przyjechali brat zmarłego prezydenta Jarosław Kaczyński i córka Marta Kaczyńska. W ekshumacji brali udział eksperci. Wszystko odbywało się pod nadzorem zastępcy prokuratora generalnego Marka Pasionka i w obecności Kazimierza Nowaczyka, szefa badającej katastrofę podkomisji w MON.

Pod opieką konserwatora Wzgórza Wawelskiego zabezpieczyliśmy kryptę pary prezydenckiej i kryptę marszałka Józefa Piłsudskiego. Mimo że byliśmy przygotowani i pracownicy zajmujący się konserwacją zabytków w katedrze obiecywali, że będzie to krótki proces, nie udało się tego zrealizować. Trzeba było dołożyć o wiele więcej starań, by miejsce to godnie zabezpieczyć – mówił proboszcz parafii archikatedralnej ksiądz Zdzisław Sochacki.

Podczas ekshumacji obecni byli najbliżsi pary prezydenckiej: Jarosław Kaczyński i Marta Kaczyńska. Kapłani ks. Zdzisław Sochacki i ks. prof. Jacek Urban wspólnie z nimi modlili się podczas wyjmowania trumien z sarkofagu i podczas ich wyprowadzania z katedry.

Proboszcz podkreślił, że nie było kłopotów z otwarciem sarkofagu, ekipa techniczna wycięła jedną z jego bocznych ścian. Po wyjęciu trumien sarkofag został ponownie zamknięty, jego ściana przytwierdzona przy użyciu masy plastycznej i dla bezpieczeństwa dodatkowo zaklejona.

Nie planowano, że sarkofag będzie ponownie otwierany. Poprosiliśmy o ekspertyzę kamieniarską i techniczną dotyczącą jego stanu i po jej otrzymaniu będziemy rozmawiać z wojewódzkim konserwatorem zabytków na temat dalszego postępowania - mówił ks. Sochacki. Zapewnił, że nie ma konieczności wykonywania nowego sarkofagu. Wszystko uzależniamy od decyzji tych, którzy są w tej dziedzinie specjalistami, znawcami użytego materiału i konstrukcji, która jest w środku – zaznaczył proboszcz.

Podkreślił, że sarkofag został wykonany z bardzo trudnego w obróbce, delikatnego i kruchego onyksu.

Sekcja zwłok prowadzona przez 14-osobowy międzynarodowy zespół

Zleconą przez Prokuraturę Krajową sekcję zwłok i pobranie próbek do badań laboratoryjnych przeprowadzi powołany przez prokuraturę 14-osobowy międzynarodowy zespół ekspertów. Znajdą się w nim m.in. trzy osoby z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Sądowej w Lozannie-Genewie w Szwajcarii, jedna z uniwersytetu w Coimbra w Portugalii, oraz dwóch profesorów z Odense w Danii.

Jednym z celów sekcji zwłok jest także określenie, w jaki sposób były przeprowadzone poprzednie sekcje, co wówczas sprawdzono, a co zostało pominięte. Biegli będą mieli cztery miesiące na wydanie opinii.

Ponowny pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich 18 listopada

Ponowny pogrzeb pary prezydenckiej odbędzie się w piątek 18 listopada na Wawelu. Weźmie w nim udział od 30 do 50 osób. Na życzenie rodziny Lecha i Marii Kaczyńskich, w ceremonii będą uczestniczyć bliscy współpracownicy zmarłego prezydenta.

Będzie też skromna asysta wojskowa. Będzie ograniczona z racji miejsca, w którym będzie msza święta i przeniesienie później trumien do sarkofagu. Prawdopodobnie ograniczy się tylko do przedstawicieli poszczególnych kompanii honorowych - informuje proboszcz parafii archikatedralnej ksiądz Zdzisław Sochacki.

Była to pierwsza z 83 ekshumacji, zapowiedzianych przez prowadzącą śledztwo w sprawie katastrofy Prokuraturę Krajową. Jak informowała PK, ekshumacje 83 ofiar katastrofy smoleńskiej są niezbędne wobec popełnionych wcześniej błędów. Chodzi m.in. o możliwą zmianę szczątków ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. i nieprawidłowości w opisie stwierdzonych obrażeń w dokumentacji sporządzonej przez stronę rosyjską.

Do tej pory w Polsce przeprowadzono dziewięć ekshumacji - w sześciu przypadkach okazało się, że doszło do zamiany ciał. Do końca roku prokuratura zaplanowała przeprowadzenie 10 ekshumacji, a zakończenie wszystkich jesienią lub zimą 2017 roku.

(mpw)