Dziś - a najpóźniej w poniedziałek - Małgorzata Wassermann, córka posła PiS, wyśle wniosek o ekshumację ojca do prokuratury wojskowej - dowiedział się reporter RMF Mariusz Piekarski. Na początku lipca o przeprowadzenie ekshumacji wnioskowała żona posła Gosiewskiego.

Kolejna rodzina decyduje się na tak bolesny krok z powodu bezradności związanej z oczekiwaniem na wyniki sekcji zwłok przeprowadzonych w Rosji. 6 miesięcy trwało zanim dokumenty trafiły do Polski. Okazało się, że dotarła tylko część. Rodziny na własną rękę próbują dowiedzieć się w prokuraturze, czy są tam wyniki sekcji ich bliskich. Tak zrobiła też Małgorzata Wassermann, która wniosek o ekshumacje ma gotowy od wielu tygodni, ale czekała w wyniki sekcji. Tych jednak nie ma. Powinni chociaż zorientować się, jakie nazwiska mają, prawda? Uzyskałam informację, że nie ma taty wśród tych sekcji. Składam wniosek absolutnie, bezwzględnie - powiedziała naszemu reporterowi córka posła PiS. Małgorzata Wassermann chce jeszcze treść wniosku skonsultować z patomorfologami.

Beata Gosiewska, która o ekshumację wnioskowała w lipcu, twierdzi, że wyników sekcji jej męża też nie ma i dlatego prokuratura nie powinna czekać z decyzją. To, że do tej pory nie dokonano ekshumacji, uważam za celowe działanie prokuratury. Jest to jakby zacieranie śladów, bo przed pół roku można było znacznie więcej śladów znaleźć w zwłokach - wyjaśniła.

Wojskowa prokuratura cały czas powtarza, że decyzję o ekshumacjach będą podejmowane dopiero po analizie wyników sekcji zwłok. Nie wiadomo, kiedy wszystkie trafią do Polski.