Przez całe swoje życie, szanowny panie prezydencie, byłeś wiernym synem Kościoła i wiarygodnym świadkiem Chrystusowej Ewangelii. Twoją dewizą życiową były słowa "Bóg, Honor i Ojczyzna" - mówił na zakończenie mszy pogrzebowej pary prezydenckiej w Bazylice Mariackiej prymas Polski abp Henryk Muszyński.

Podkreślił, że Bóg był dla prezydenta Kaczyńskiego źródłem inspiracji i mocy, honor - znakiem godności, wytrwałości i determinacji, a służba ojczyźnie - "powołaniem, celem i miejscem całego życia". I za to dziś tu, w tym szczególnym miejscu, wypowiadamy wielkie "Bóg zapłać". Zapewniamy o naszej trwałej modlitwie - mówił prymas.

Abp Muszyński zaznaczył, że prezydent Kaczyński przez swoje świadectwo, życie i śmierć, po latach programowej ateizacji, gdy Boga skazano na banicję, podniósł wysoko sztandar, na który ponownie wróciły słowa "Bóg, Honor i Ojczyzna".

Jak podkreślił, Lech Kaczyński spocznie razem ze swoją żoną Marią w krypcie zasłużonych i wielkich Polaków na Wawelu "jako znak wdzięczności rodaków". Zastałeś ojczyznę zniewoloną, pozostawiasz ją wolną i niepodległą - mówił abp Muszyński. Twoi rodacy pragną ci wyrazić swój szacunek, wdzięczność, uznanie, pamięć i wdzięczność modlitewną - dodał.

Niech ten, który był dla ciebie drogą, prawdą i życiem, za wierność i służbę w prawdzie wprowadzi cię do domu Ojca Niebieskiego i będzie twoim pokojem i nagrodą na wieki - zakończył prymas.