Kolejna transza międzynarodowej pomocy dla Aten nie zostanie odblokowana, jeśli grecka koalicja rządowa nie porozumie się jak najszybciej w sprawie planu oszczędności. Ostrzeżenie tej treści wystosowali na wspólnej konferencji prasowej prezydent Francji Nicolas Sarkozy i kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Spotkanie przywódców Francji i Niemiec odbyło po tym, jak politycy greckiej koalicji odłożyli o jeden dzień rozmowy na temat cięć budżetowych. To kolejne opóźnienie w pracach nad reformami greckich finansów. Na dzisiejszej konferencji prasowej prezydent Francji powiedział, że "nie będzie odblokowania funduszy, jeśli decyzje w Grecji nie zostaną podjęte". Merkel z kolei zapewniła, że chce, by Grecja pozostała w strefie euro, ale równocześnie ostrzegła Ateny, że nie dostaną nowej pomocy, jeśli nie spełnią warunków postawionych im przez Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Strefa euro traci cierpliwość

Jak donosiła w weekend agencja Reuters, powołując się na źródła w strefie euro, wśród państw eurolandu narasta irytacja postawą Aten, które odwlekają przeprowadzenie koniecznych reform. Podczas wideokonferencji ministrów finansów eurostrefy pojawił się - jak twierdził jeden z uczestników rozmów - "jasny przekaz od wszystkich uczestników do Grecji, że dość tego dobrego". Ministrowie byli też niezadowoleni z działań greckiego ministra finansów Ewangelosa Wenizelosa, który, ich zdaniem, więcej uwagi poświęca swej pozycji w partii przed kwietniowymi wyborami niż reformom. Bardzo zajmuje go przedwyborcza walka o przywództwo w (rządzącej partii) PASOK, przez co nie ma czasu na spotkania z przedstawicielami trojki - mówił informator Reutera. Ta tzw. trojka to Komisja Europejska, Europejski Bank Centralny i MFW, które koordynują pomoc finansową dla Grecji.

Sam grecki minister przyznał zresztą po wideokonferencji, że nie tylko (…) trojka, ale i pozostałe państwa strefy euro są bardzo zniecierpliwione i naciskają (na Grecję) w sprawie reform.