Ministrowie finansów oraz bankierzy centralni najbogatszych państw świata z grupy G7 obiecali "mocną" i "skoordynowaną " reakcję na kryzys. Nie skonkretyzowali jednak swojej strategii.

Giełda na Wall Street zanotowała wczoraj największe spadki od 3 tygodni w ślad za giełdami europejskimi, wstrząsanymi niepokojem o kryzys zadłużenia.

Są już wyraźne oznaki spowolnienia światowego wzrostu - przyznały kraje G7 po wczorajszych obradach w Marsylii. Uczestnicy rozmów nie planowali wydania wspólnego komunikatu, ale ostatecznie opublikowali "Uzgodniony zakres działań".

Jesteśmy zdecydowani na mocną i skoordynowaną reakcję międzynarodową w celu odpowiedzi na te wyzwania - zapewniło G7, nie precyzując jednak, jakie kroki zamierza podjąć.

Kraje grupy obiecały niemniej "pracować" wraz z kolegami z grupy G20, skupiającej także gospodarki wschodzące, "w przywracaniu równowagi w sferze popytu i umacnianiu światowego wzrostu".