Kontrakty finansowane przez Bank Światowy to gigantyczny rynek. Polscy przedsiębiorcy jednak prawie w nich nie uczestniczą - donosi "Puls Biznesu". W ostatnich pięciu latach na całym świecie zawartych zostało około 600 tys. umów. Zaledwie 20 z nich zrealizowały jednak polskie firmy za granicą. Cały rynek jest natomiast wart aż 25 mld dolarów (80 mld zł) rocznie.

W ramach projektów inwestycyjnych finansowanych przez Bank Światowy (BŚ) co roku ogłasza się w różnych krajach około 100 tys. różnego rodzaju przetargów dla sektora prywatnego. W podziale 25 mld dolarów prawie zupełnie nie uczestniczą jednak firmy z Polski.

Średnio w ciągu roku polskie przedsiębiorstwa wygrywają 12, w dodatku głównie w kraju. Za granicą polskie firmy na tym rynku są prawie nieobecne - mówi Xavier Devictor, menedżer BŚ dla Polski i Krajów Bałtyckich.

Według danych BŚ, w latach 2007-12 podpisano na świecie około 600 tys. kontraktów, z czego zaledwie 20 zostało zdobytych przez polskie firmy za granicą. Najwięcej - 11 - na Ukrainie, reszta w Serbii, Bułgarii, Rumunii, ale też w Armenii czy Republice Burundi.

Szef polskiego biura BŚ nie ukrywa, że konkurencja w tych przetargach jest duża. Jednak skoro polskie firmy wygrywają przetargi BŚ w kraju, pokonując konkurencję z Niemiec, Francji i innych krajów, to równie dobrze mogą wygrywać przetargi za granicą.

(MRod)