W maju bezrobocie spadło z 14 do 13,5 procent - ogłosiło ministerstwo pracy. Ten lepszy od oczekiwań wynik to paradoksalnie efekt długiej tegorocznej zimy.

Zobacz również:

  • „Zakładam, że tak naprawdę najbliższe dwa lata to są lata stagnacji. Tempo wzrostu gospodarczego rzędu 1 procent czy 2 procent to dla przeciętnego Polaka tak naprawdę stagnacja, czyli brak perspektywy na poprawę” – mówi w rozmowie z RMF FM ekonomista Ryszard Petru. "Szorujemy po dnie i to szorowanie będzie trwało. Oczywiście, nie ulegajmy statystyce" – dodaje. więcej

Długa zima opóźniła w tym roku uruchomienie prac sezonowych w rolnictwie, budownictwie czy turystyce. Te, które miały zacząć się w marcu czy kwietniu, ruszyły hurtem dopiero w maju. Stąd ten dobry wynik za ostatni miesiąc.

Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz przewiduje, że do jesieni bezrobocia wciąż będzie spadać, ale już wolniej niż w maju. Gdybyśmy mogli pokusić się tutaj o prognozy na najbliższy czas, to pewnie (można przewidywać) spadek pomiędzy 0,2 a 0,4 procent w czerwcu - mówi szef resortu pracy.

Latem bezrobocie może więc zejść do 13 procent.