Bezrobocie jest najwyższe od kwietnia 2007 roku. W styczniu wzrosło z 12,5 do 13,3 procent - takie dane opublikowało Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Niestety, zdaniem ekonomistów, możemy spodziewać się pogorszenia sytuacji. W lutym lub marcu bezrobocie może nawet zbliżyć się do 14 procent.

Jak wynika ze wstępnych szacunków resortu pracy, w urzędach pracy zarejestrowanych jest teraz 2 miliony 121 tysięcy osób. Odsetek osób bez pracy zwiększył się w styczniu we wszystkich województwach. Najmniej - bo o 0,5 punktu procentowego - na Mazowszu, najbardziej - aż o 1,2 punktu procentowego - w Lubuskiem.

Niestety może być jeszcze gorzej, bo przed nami jeszcze dwa trudne miesiące. W lutym i marcu bezrobocie zawsze jest wyższe. To oznacza, że możemy się wtedy zbliżyć nawet do poziomu 14-procentowego bezrobocia.

Ekonomiści zwracają uwagę, że zaczynamy odczuwać skutki kryzysu finansowego w Europie. Firmy będą miały coraz mnie zleceń, do tego przedsiębiorcy coraz bardziej boją się spowolnienia gospodarczego. To powoduje, że niewielu decyduje się teraz na zatrudnienie pracowników. Na to nałożyły się siarczyste mrozy, które zablokowały prace w budownictwie. A właśnie budownictwo było do tej pory lokomotywą gospodarki utrzymującą stosunkowo niski poziom bezrobocia.

Szacunki resortu pracy potwierdzają pesymistyczne prognozy ekonomistów na 2012 rok. Według ekspertów, po fenomenalnym ubiegłym roku, kiedy PKB wzrósł o 4,3 procent, obecny rok będzie znacznie trudniejszy. PKB ma rosnąć w tempie zaledwie 2-3 procent. Swoje prognozy ekonomiści opierają m.in. na danych o sprzedaży, która w grudniu wzrosła jedynie o 8,6 procent, i właśnie niepokojących wskaźnikach bezrobocia.