Senat USA zatwierdził w poniedziałek Janet Yellen, dotychczasową wiceprezes Rezerwy Federalnej, czyli banku centralnego USA (Fed), na nową szefową tej instytucji. Będzie pierwszą kobietą na tym stanowisku w 100-letniej historii Fed.

Za zatwierdzeniem Yellen głosowało 56 senatorów a przeciwko było 26. Wielu senatorów nie dojechało na głosowanie do Waszyngtonu z powodu złej pogody. Nominowaną przez prezydenta Baracka Obamę Yellen poparło aż 11 senatorów z opozycyjnej Partii Republikańskiej.  

Szefa Fed uważa się za najbardziej wpływowego decydenta gospodarczego w USA. 67-letnia Yellen zastąpi na tym stanowisku Bena Bernankego, którego mandat, po siedmiu latach,  mija pod koniec stycznia.   

W opublikowanym oświadczeniu prezydent Obama wyraził przekonanie, że Amerykanie będą mieć w Yellen energiczną osobę, która "rozumie, że ostatecznym celem polityki gospodarczej i finansowej jest poprawa jakości życia i zatrudnienia Amerykanów i ich rodzin".  

Jestem przekonany, że Janet będzie bronić amerykańskich pracowników i konsumentów, wspierać stabilność naszego systemu finansowego i pomagać utrzymać wzrost naszej gospodarki w nadchodzących latach - dodał prezydent. 

Yellen zwolenniczką niskich stóp procentowych

Yellen była od kilku lat najbliższą współpracowniczką Bernankego, wspierając jego politykę redukowania bezrobocia przez utrzymywanie stóp procentowych na możliwie najniższym poziomie. Yellen "ręka w rękę" pracowała z Bernankem, który - jak przyznaje wielu ekspertów w Waszyngtonie - zapobiegł w 2008 i 2009 roku drugiej Wielkiej Depresji, po tej z lat 30. ub. wieku.  

Yellen uważana jest za współtwórczynię polityki Fed tzw. luzowania ilościowego polegającej m.in. na zasilaniu gospodarki tanim pieniądzem poprzez skupowanie co miesiąc długoterminowych obligacji, aby obniżyć oprocentowanie kredytów długoterminowych. Miesiąc temu Fed rozpoczął jednak ograniczanie tego programu z dotychczasowych 85 do 75 mld dolarów miesięcznie.  

Oczekuje się, że Yellen będzie kontynuować prowadzoną przez Bernankego antykryzysową politykę pobudzania gospodarki. Już w swym wystąpieniu po nominacji przez prezydenta Obamę w październiku ub. r., Yellen zapewniła, że będzie wypełniać swe obowiązki "by promować zatrudnienie, stabilne ceny i silny i stabilny system finansowy".

Mandat Fed polega na służbie wszystkim Amerykanom. Zbyt wielu nie może znaleźć pracy i martwi się czy będzie w stanie zapłacić rachunki i utrzymać rodzinę. Fed może pomóc, jeśli wykonuje swą pracę skuteczne. Możemy pomóc zapewnić, by każdy miał szanse na poprawę swego życia - mówiła.

Yellen zna Fed doskonale; przepracowała tam na wysokich stanowiskach ponad połowę z minionych 20 lat swej kariery, a od 2010 roku jest wiceprezesem tej instytucji.  

W Radzie Gubernatorów Fed zasiadła w 1994 r. z nominacji prezydenta Billa Clintona, który dwa lata później mianował ją do Rady Doradców Gospodarczych w Białym Domu. Potem wróciła na Uniwersytet stanu Kalifornia w Berkeley a od 2004 do 2010 roku była prezesem banku centralnego San Francisco.  

W kawiarni w gmachu Fed Yellen poznała w 1977 roku swego męża George'a Akerfolda, późniejszego zdobywcę Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii w 2001 roku. Ich syn Robert Akerlof wykłada ekonomię na brytyjskim University of Warwick. 

Komentatorzy pochlebnie o nowej szefowej Fed

W komentarzach podkreśla się, że Yellen jest uznaną ekonomistką, skupiającą się na walce z bezrobociem. Jak napisał "Wall Street Journal", jej przekonania odzwierciedlają "intelektualne dziedzictwo", jakie otrzymała jako studentka na uniwersytecie Yale od swego mentora, zdobywcy nagrody Nobla Jamesa Tobina. To od Tobina miała przejąć przekonanie, że rząd oraz bank centralny swymi działaniami muszą zwalczać problemy wysokiego bezrobocia i biedy. Swoją pracę doktorską Yellen poświęciła kosztom i przyczynom bezrobocia.
 
W pochlebnych komentarzach na temat Yellen zwracano też uwagę na fakt, że była ona jednym z pierwszych ekonomistów, którzy przestrzegali przed ryzykiem kryzysu rynku nieruchomości. Gdy w lipcu ub. r. "Wall Street Journal" przeanalizował ponad 700 prognoz gospodarczych dokonanych w latach 2009-2012 przez członków Fed w różnego rodzaju przemówieniach, w tym w Kongresie, to  stwierdził, że "te najdokładniejsze pochodziły od pani Yellen".

(mpw)