Znaki zapytania, które pojawiły się w trakcie rozmów między Porozumiem a PiS-em zniknęły, osiągnęliśmy 100-procentową zgodę co do tego, jak ma wyglądać rola Porozumienia w przyszłym rządzie - oświadczył w czwartek lider tej partii Jarosław Gowin. W czwartek po godzinie 17 raz jeszcze ma zebrać kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości. Rozmowy będą dotyczyć - podobnie jak w ostatnich dniach - przyszłości Zjednoczonej Prawicy.

Nieporozumienia przechodzą do przeszłości, jestem przekonany, że w najbliższych dniach zawarta zostanie nowa umowa koalicyjna, w jej konsekwencji powstanie nowy rząd, z nowym programem - powiedział Gowin na konferencji w Pruszczu Gdańskim.

Zaznaczył, że przyszłe zmiany "to jest najgłębsza zmiana struktury rządu od 30 lat". Trzeba te zmiany przeprowadzić jak najszybciej, tak żeby przeciąć okres niepewności, to nigdy nie sprzyja w pełni sprawnemu funkcjonowaniu instytucji państwowych - powiedział Gowin.

Oświadczył, że wszystkie znaki zapytania, które pojawiły się w trakcie debat między Porozumiem a PiS-em zniknęły. Osiągnęliśmy 100-procentową zgodę co do tego, jak ma wyglądać rola Porozumienia w przyszłym rządzie - powiedział Gowin.

Dodał, że Porozumienie będzie się cieszyć, jeśli spełnią się zapowiedzi dotyczące wejścia do rządu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Ziobro kontra Morawiecki. Co oznaczałoby wejście Jarosława Kaczyńskiego do rządu?

Kaczyński wicepremierem?

Dziś rano Ryszard Terlecki przyznał, że brany pod uwagę jest scenariusz, w którym Jarosław Kaczyński dołącza do rządu jako wicepremier. Według nieoficjalnych ustaleń, prezes PiS miałby objąć nadzorem trzy resorty: sprawiedliwości, obrony narodowej oraz spraw wewnętrznych i administracji.

Po tych zapowiedziach ruszyła fala komentarzy. Politycy Solidarnej Polski uważają, że Kaczyński w rządzie osłabiłby pozycję Morawieckiego, co byłoby na rękę Ziobrze, zaś politycy PiS przekonują, że pozycja premiera zostanie wzmocniona, jak nigdy dotąd - w końcu prezes Prawa i Sprawiedliwości zdecydowałby się "tylko" na wicepremierostwo.

Zjednoczona Prawica od ubiegłego tygodnia boryka się z poważnym wewnętrznym kryzysem, który wybuchł po tym, jak Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry i Porozumienie Jarosława Gowina sprzeciwiły się dwóm forsowanym przez PiS projektom ustaw: o ochronie zwierząt - popartej publicznie przez Jarosława Kaczyńskiego, a zakładającej m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra i ograniczenie uboju rytualnego - oraz gwarantującej urzędnikom bezkarność za przestępstwa, jeśli zostały one popełnione w celu walki z Covid-19. Projekt został ostatecznie wycofany z Sejmu.

Po tych głosowaniach politycy PiS wielokrotnie podkreślali, że koalicja Zjednoczonej Prawicy już nie istnieje. Mówiono nawet, że Zbigniew Ziobro zostanie zdymisjonowany ze stanowiska ministra sprawiedliwości.

Obecnie konflikt zdaje się wygasać. Od kilku dni przy Nowogrodzkiej są prowadzone rozmowy na temat przyszłości Zjednoczonej Prawicy. Politycy jednak żadnych konkretów, dotyczących ustaleń podczas tych spotkań nie zdradzają. Kolejna taka rozmowa ruszyła dziś po godzinie 17.