Papież Franciszek powiedział dziennikarzom, że Watykan gotów jest mediować ws. rozwiązania politycznego kryzysu w Wenezueli, jeśli poproszą o to obie strony i wyczerpane zostaną inne kroki. Kraj stoi na skraju wojny domowej.

23 stycznia - na fali masowych demonstracji przeciwko socjalistycznemu prezydentowi Nicolasowi Maduro, wybranemu w niespełniających demokratycznych standardów wyborach - tymczasowym prezydentem ogłosił się lider opozycji, przewodniczący parlamentu Juan Guaido.

Przejęcie przez niego władzy uznały do tej pory m.in. Stany Zjednoczone, większość krajów Unii Europejskiej - wśród nich Polska, a także większość krajów Ameryki Łacińskiej.

Podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu w drodze z Abu Zabi do Rzymu papież wyjaśnił, że nie czytał jeszcze listu, jaki wysłał do niego Nicolas Maduro z prośbą o mediacje.

Przed podróżą dowiedziałem się (Nicolas) Maduro wysłał mi pocztą dyplomatyczną list. Jeszcze go nie czytałem. Zobaczymy, co da się zrobić - powiedział Franciszek.

Podkreślił zarazem, że mediacja Stolicy Apostolskiej to "ostatnie stadium rzeczy, jakie można zrobić".

Najpierw są inne - zaznaczył i stwierdził, że "koniecznym warunkiem" musi być prośba obu stron o mediacje.