Ostatniej doby odnotowano 255 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski - poinformowała straż graniczna. Wobec 45 cudzoziemców zostały wydane postanowienia o opuszczeniu terytorium RP.

Jak przekazała na Twitterze straż graniczna, w czwartek odnotowano 255 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Wobec 45 cudzoziemców funkcjonariusze SG wydali postanowienia o obowiązku opuszczenia terytorium RP.

Dwie duże grupy próbowały siłowo przekroczyć granicę - jedna liczyła 500, a druga 50 cudzoziemców. Osoby były agresywne - dodano.

Jak dowiedział się reporter RMF FM Piotr Bułakowski, do próby przekroczenia granicy w pobliżu Dubicz Cerkiewnych doszło wczoraj późnym popołudniem. Najpierw przy granicy pojawiło się około stu osób, potem białoruskim ciężarówkami dowieziono kolejnych migrantów.

W stronę żołnierzy i pograniczników leciały gałęzie i kamienie. Ktoś z tłumu rozpylił w kierunku naszych żołnierzy gaz łzawiący. Białorusini ponownie wykorzystywali laser do oślepiania. Na zasieki położona została 5-metrowa kładka. Gdy żołnierzom udało się ją usunąć, migranci oddalili się od granicy.

W Mielniku natomiast granicę sforsowało 50 osób. Większość została zawrócona. Straż graniczna do swojej placówki zabrała 5-osobową rodzinę. Te osoby miały różne otarcia. 

Zatrzymano kolejnych kurierów przewożących migrantów

Podlaska policja z kolei poinformowała, że zatrzymała trzech kurierów przewożących migrantów.  To dwaj obywatele Niemiec oraz Ukrainiec z kartą pobytu w Polsce. Osoby te zatrzymano "w związku z pomocnictwem przy nielegalnym przekraczaniu granicy".

Jedno zdarzenie miało miejsce w Milejczycach. Policjanci zatrzymali tam volkswagena transportera na niemieckich tablicach rejestracyjnych, którym kierował obywatel Niemiec. W samochodzie było dwóch obywateli Iraku. Na udostępnionych mediom zdjęciach z tego zdarzenia widać, że jedna osoba była ukryta w schowku, a druga - jak podał rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa, pod startą ubrań.

Drugi zatrzymany przez policjantów obywatel Niemiec na drodze pomiędzy miejscowościami Gredele i Koszele ( gmin Orla) przewoził w oplu pięciu obywateli Syrii.

Obywatela Ukrainy zatrzymano w Boratyńcu Lackim (gmina Siemiatycze). Podlaska policja poinformowała, że zauważono saaba, który stał za zabudowaniami.

Niedaleko samochodu stał mężczyzna, obywatel Ukrainy posiadający kartę pobytu na terytorium Polski. Powiedział policjantowi że przewoził czterech obcokrajowców, którzy nielegalnie przekroczyli granicę RP, lecz wysiedli z samochodu. Mężczyzna został zatrzymany, a jego samochód został odholowany na parking dowodów rzeczowych - podano w komunikacie. Policja dodała, że osób, które nielegalnie przebywają w Polsce przy tym aucie nie było.

Od początku kryzysu migracyjnego przy granicy z Białorusią, policja zatrzymała w Podlaskiem 283 tzw. kurierów w związku z pomocnictwem przy nielegalnym przekraczaniu granicy.

Kryzys na granicy

Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 34 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 6 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.

Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.

Do połowy przyszłego roku na odcinku granicy z Białorusią stanie stalowy płot zwieńczony drutem kolczastym i wzbogacony o urządzenia elektroniczne. Zapora o długości 180 km i 5,5 m wysokości powstanie na terenie Podlasia. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne. Na terenie Lubelszczyzny naturalną zaporą jest rzeka Bug.