Woda w Renie ma nadzwyczajnie niski poziom – informuje Zarząd Dróg Wodnych i Żeglugi w Kolonii. Utrudnienia w żegludze po kluczowym europejskim szlaku wodnym mogą mieć poważne konsekwencje dla niemieckiej gospodarki. Zagrożony jest transport m.in. węgla.

Ren to jedna z najdłuższych rzek w Europie, licząca 1233 kilometry. Wypływa z Alp Szwajcarskich, płynie przez Jezioro Bodeńskie na północ, tworząc granicę między Francją, a Niemcami i uchodzi do Morza Północnego. Rzeka jest kluczowa dla niemieckiego przemysłu, transportuje się nią m.in. węgiel, produkty naftowe, w tym olej opałowy, a także części samochodowe, chemikalia i żywność.

Według przedstawicieli władz i lokalnych firm poziom wody w Renie przez jest już tak niski, że niebawem może być ona zamknięta dla ruchu komercyjnego - informuje "The Guardian". Wśród powodów tej sytuacji wymienia się przede wszystkim suszę i upały. Niektóre statki nie są w stanie wpłynąć na rzekę i dotrzeć do celu. Obecnie władze pozostawiają operatorom jednostek decyzję dotyczącą tego czy chcą kontynuować żeglugę.

Firmy, które znajdują się wydłuż rzeki lub są zależne od transportu za jej pomocą, już musiały ograniczyć działalność, a nawet, jak twierdzi brytyjski dziennik, mogą być zmuszone do zamknięcia części produkcji.

Prognozy nie są optymistyczne

"Deutsche Welle" informuje, że poziom wody w Renie stał się szczególnie niski na przewężeniu rzeki w miejscowości Kaub w pobliżu Koblencji. Obecnie wynosi on 56 cm. W pełni załadowane statki potrzebują jednak co najmniej 1,5 m głębokości.

Nadal pływamy, ale możemy załadować jedynie koło 25 do 35 procent pojemności statku - powiedział niemieckiej stacji Roberto Spranzi, dyrektor Kooperatywy Żeglugi Śródlądowej DTG, obsługującej 100 jednostek na Renie.

Oznacza to, że klient, by przetransportować ładunek, często zamiast jednego potrzebuje trzech statków - wyjaśnił.

Powoduje to komplikacje w łańcuchu dostaw, a także wzrost cen za transport. Zaczyna brakować także samych jednostek pływających.

Zazwyczaj statek transportujący sól z Heilbronn miałby na pokładzie 2100 ton, ale w poniedziałek musiało to zostać zredukowane do zaledwie 900 ton ze względu na poziom rzeki - wyliczał mediom Christian Lorenz z Zarządu Dróg Wodnych i Żeglugi w Kolonii.

W Kolonii w czwartek poziom wody wynosił 1,03 metra. Z prognoz wynika, że przez najbliższe tygodnie sytuacja nie ulegnie poprawie. Przez brak opadów poziom wody w rzece może jeszcze spaść.

Problem z prądem

Spółka energetyczna Uniper z Duesseldorfu ostrzega, że taka sytuacja może wpłynąć na dostawy węgla do elektrowni. Według firmy może dojść do zakłóceń w produkcji energii elektrycznej w zakładach w Staudinger w Hesji oraz Datteln w Nadrenii Północnej-Westfalii.

Ostatni raz Ren przez suszę był zamknięty dla ruchu towarowego w 2018 roku.