Ruszyła operacja ewakuacji Polaków z zagranicy lotami czarterowymi do kraju. Od północy granice Polski są zamknięte. Wjechać można tylko samochodem lub autokarem, a przylecieć - tylko zatwierdzonymi przez premiera lotami czarterowymi.

Jak informuje reporter RMF FM, operacja przyjazdu Polaków do kraju odbywa się dwustopniowo. Dwustopniowo. Po pierwsze - jeśli ktoś jest na wakacjach z biurem podróży i ma zaplanowany powrót lotem czarterowym, to normalnie nim wróci. Dziś takie samoloty przyleciały już z Amílcar Cabral w Republice Zielonego Przylądka, z kenijskiej Mombasy, Bukaresztu,  Larnaki, Erywania i Tbilisi.

Jeśli ktoś biletu na taki samolot nie ma, to może skorzystać ze specjalnych czarterowych lotów ewakuacyjnych przygotowanych przez Polskie Linie Lotnicze LOT. Dziś odbędą się one z Londynu, Chicago, Nowego Jorku i Toronto.

Żeby z awaryjnego lotu skorzystać trzeba wejść na stronę lotdodomu.pl. Tam możemy wybrać jeden z dostępnych lotów, albo zgłosić zapotrzebowanie na jakiś niezaplanowany jeszcze kierunek.

Bilety mają stałą cenę. Na lotach europejskich 400 - 800 złotych. Na dalekich, z Ameryki i Azji 1600 - 2400 złotych.

Każdy pasażer przylatujący do kraju - zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami - musi przejść 14-dniową kwarantannę

TUTAJ SPRAWDZISZ ROZKŁAD LOTÓW>>>

Rząd pomaga Polakom w powrocie do kraju

Państwo polskie dopomoże w powrocie obywatelom na terytorium Rzeczpospolitej - mówił w sobotę premier Mateusz Morawiecki. Poinformował, że odbędą się zaplanowane loty czarterowe do kraju oraz zostaną zorganizowane dodatkowe loty PLL LOT z niektórych państw, na które będzie można się zapisać, a cena biletu będzie zryczałtowana.

Morawiecki podkreślał, że Polska zamyka swoje granice "dla wirusa", ale chce umożliwić powrót do kraju obywateli polskich oraz niektórych cudzoziemców, zwłaszcza z miejsc, z których trudno wrócić transportem kołowym, w tym z: Wielkiej Brytanii, Irlandii, Cypru, Malty, USA i Kanady.


Opracowanie: