"Wprowadzenie stanu epidemii daje taką możliwość ministrowi zdrowia, ale w tej chwili nie ma takich prac, nie ma takiej potrzeby, żeby wydzielać pewne strefy w naszym kraju" – stwierdził w rozmowie z TVP Info wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Jak dodał, w tej chwili liczba przypadków koronawirusa w Polsce nie jest tak wysoka jak wcześniej prognozowano. "Miejmy nadzieję, że ten trend się utrzyma, dwa najbliższe tygodnie będą kluczowe" - podkreślił.

Wiceszef resortu zdrowia w rozmowie w TVP Info zwrócił uwagę, że na przykładzie krajów zachodnich, np. Włoch i Hiszpanii, widać stopniowy wzrost chorych na koronawirusa. Jak ocenił, w tych krajach dochodzi obecnie do szczytu liczby zachorowań.

Pytany, czy trwają pracę nad zaostrzeniem przepisów i wydzieleniem tzw. czerwonych stref jak we Włoszech, Kraska odpowiedział, że na ten moment nie ma takiej potrzeby. Dodał, że w Polsce każde ognisko Covid-19, które się pojawia, jest "natychmiast przecinane epidemiologicznie - pacjenci są poddawani kwarantannie".

Nie ma takich konkretnych planów, jakie strefy będą wydzielane, to pojawi się dopiero wtedy, gdy ognisko będzie duże i trzeba będzie je bardzo szybko izolować - zapowiedział wiceminister.

Kraska podziękował wszystkim pracownikom służby zdrowia za ich ofiarną pracę. Jak mówił, z wielu związków zawodowych docierają sygnały o gotowości pracowników do pracy w placówkach, w których pomoc jest najbardziej potrzebna.

Ustawa o stanie epidemii daje możliwość przesuwania pracowników w te rejony, gdzie jest aktualna duża potrzeba, w tej chwili takich potrzeb nie widzimy. Wszystkie szpitale jednoimienne (...) działają na 100 proc. Personel jest adekwatny do potrzeb - zapewnił.

Kraska był też pytany o zaopatrzenie szpitali w sprzęt medyczny i akcesoria, takie jak respiratory, odzież ochronna czy maski. W szpitalach jednoimiennych, do których będą trafiały ciężkie przypadki, mamy ponad 700 respiratorów, będą następne, czyli będzie ich blisko tysiąc. Jest to adekwatna liczba do łóżek w tych szpitalach - podkreślił.