Wnioski o wotum nieufności wobec szefów trzech resortów składa Koalicja Obywatelska. Chodzi o ministra zdrowa Łukasza Szumowskiego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. Jak oświadczył lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka: wnioski te składane są "wobec najbardziej skompromitowanych ludzi tej władzy, którzy domykają układ zamknięty pozwalający tym ministrom pozostać bezkarnymi".

Wnioski o wotum nieufności wobec szefów trzech resortów składa Koalicja Obywatelska. Chodzi o ministra zdrowa Łukasza Szumowskiego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. Jak oświadczył lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka: wnioski te składane są "wobec najbardziej skompromitowanych ludzi tej władzy, którzy domykają układ zamknięty pozwalający tym ministrom pozostać bezkarnymi".
Po lewej: minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro i szef MSWiA Mariusz Kamiński (fot. Wojciech Olkuśnik). Po prawej: minister zdrowia Łukasz Szumowski (fot. Radek Pietruszka) /PAP /

"To koledzy z rządu powinni wyjaśniać te afery, to koledzy z rządu powinni stać na straży uczciwości i czystości ludzi władzy" - przekonywał Budka, zaznaczając równocześnie, że obecnie "nie funkcjonują służby, a ludzie władzy są bezkarni".

Stąd wnioski o wotum nieufności, jakie Koalicja Obywatelska składa wobec aż trzech ministrów rządu Mateusza Morawieckiego.

"To wotum nieufności wobec ministra (zdrowia) Łukasza Szumowskiego, który postawił pod wielkim znakiem zapytania możliwość dalszego jego funkcjonowania w przestrzeni publicznej w związku z kolejnymi doniesieniami medialnymi dot. jego rodziny" - mówił Borys Budka.

Drugi wniosek dotyczy szefa MSWiA i koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego.

"Nie chodzi tylko o to, że służby nie potrafią w sposób należyty prześwietlić majątków osób najważniejszych, ale również o ostatnie wydarzenia w Warszawie i innych miejscach w Polsce, w których policja zostaje użyta do tego, żeby w sposób brutalny i wbrew konstytucji ograniczać prawa i swobody obywatelskie" - wyjaśniał lider Platformy.

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro z kolei ponosi - jak przekonywał Borys Budka - "polityczną odpowiedzialność za niepodejmowanie żadnych skutecznych działań wobec ludzi tej władzy, a jednocześnie za to, że prokuratura używana jest do politycznych celów".

"Służby i funkcjonariusze chronią przedstawicieli PiS-owskiej władzy"

Liderka Inicjatywy Polska Barbara Nowacka podkreślała, że "pod smutnymi oczami ministra Szumowskiego skryły się niejasności w oświadczeniach majątkowych", a także "cała seria oszustw i niejasności, które minister firmował".

"Ktoś odpowiada za to, że sprowadzano maseczki bez atestu" - przekonywała.

Przedstawicielka Zielonych Urszula Zielińska stwierdziła, że "na naszych oczach (...) domyka się i jest udoskonalony system, który umożliwia korupcję", a lider Nowoczesnej Adam Szłapka podkreślał, że "stworzono system, w którym służby i funkcjonariusze chronią przedstawicieli PiS-owskiej władzy, niezależnie (od tego), co ci przedstawiciele robią". Komentował również, że "to minister Mariusz Kamiński jest odpowiedzialny za stworzenie systemu krycia władzy i zastraszania obywateli".

"Czas kryzysu to czas próby dla władzy, ta PiS-owska władza tego egzaminu z uczciwości, ze sprawności, z przestrzegania procedur po prostu nie zdała" - oświadczył lider Nowoczesnej.

Zgodnie z konstytucją, wniosek o wyrażenie przez Sejm wotum nieufności wobec ministra może być zgłoszony przez grupę co najmniej 69 posłów. Samo wotum nieufności Sejm wyraża natomiast bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów: do przeforsowania wotum nieufności potrzeba więc 231 głosów.