Prezes ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz złożył u marszałka Tomasza Grodzkiego wniosek o przyspieszone posiedzenie Senatu w sprawie ustawy dotyczącej przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym w pandemii.

Jeżeli mamy więcej czasu w Sejmie - co się nie zdarzało, teraz mamy więcej czasu w Sejmie na zapoznanie się z tą ustawą, na przygotowanie się do niej - to nie wydłużajmy tych procedur w Senacie - mówił w rozmowie z reporterem RMF FM Patrykiem Michalskim Władysław Kosiniak-Kamysz.

Przekazałem marszałkowi Grodzkiemu nasz wniosek o przyspieszenie posiedzenia Senatu - poinformował we wtorek wieczorem.

Jak powiedział RMF FM Władysław Kosiniak Kamysz - Tomasz Grodzki stwierdził jedynie zajmie się tą sprawą "bez zbędnej zwłoki". Nie padły żadne jednoznaczne deklaracje. 

Z samym marszałkiem nie udało nam się skontaktować, ale wcześniej pracownicy jego biura informowali, że przyspieszenie posiedzenia Senatu nie jest planowane, bo nie ma materii, nad którą mógłby pracować - to znaczy ustawa nie wyszła jeszcze z Sejmu. 

Również politycy PO, z którymi rozmawiał dziś wieczorem reporter RMF FM Paweł Balinowski są sceptyczni, wskazują, że ustawa ma wiele nieścisłości i jest krytykowana np. przez Naczelną Izbę Lekarską. PiS natomiast chce przyspieszonych prac i apeluje o to do marszałka Grodzkiego... bo ostatecznie to jego decyzja. 

Odroczone o jeden dzień obrady Sejmu w tej sprawie rozpoczną się jutro o 9.

Porażka PiS w Sejmie

Sejm już dzisiaj miał się zająć tzw. ustawą o dobrym Samarytaninie. Obrady izby niższej zakończyły się jednak, zanim na dobre się rozpoczęły. W kluczowym głosowaniu nad wnioskiem KO o przesunięcie obrad głosowało 425 posłów. 218 było za, a 207 przeciw. W związku z tym wicemarszałek Sejmu z PiS Ryszard Terlecki zmuszony był przełożyć posiedzenie na jutro.

Mamy kolejny rekord zachorowań. Mamy ważną ustawę, która ma służyć poprawie sytuacji. W tej ustawie jest m.in. nakaz noszenia maseczek. Klub PO postanowił zatrzymać te obrady. Na wniosek Platformy Obywatelskiej Sejm większością głosów uznał, że obrady odłożymy do jutra. Złożyłem propozycję kompromisową, Platforma nie zgodziła się na to, co oznacza odwlekanie ustawy. Obawiam się, że dotyczy to także Senatu. Jestem zmuszony odwlec obrady Sejmu do jutra do godziny 9. Obstrukcja totalnej opozycji odniosła sukces - komentował sytuację Ryszard Terlecki.

Naczelna Izba Lekarska odnosząc się do projektu posłów PiS wskazała, że jest on "nieprzemyślany i spowoduje konflikty z pacjentami".