Publiczne przedszkola i żłobki w Gliwicach będą zamknięte przynajmniej do 24 maja. Ze względu na wzrastającą liczbę zakażonych koronawirusem w mieście i regionie, samorząd postanowił o tydzień przesunąć termin. Wcześniej władze Rybnika, gdzie również jest duże ognisko koronawirusa, informowały, że przedszkola i żłobki ruszą najwcześniej właśnie 25 maja.

Wczoraj ruszyły już przedszkola i żłobki w Sosnowcu, ale frekwencja jest niższa niż deklarowali rodzice. Do żłobków przyprowadzili tylko nieco ponad połowę dzieci w stosunku do swoich wcześniejszych deklaracji. W przedszkolach było to zaledwie 35 proc. dzieci w stosunku do zapowiedzi. W 8 przedszkolach nie pojawiło się żadne dziecko.

Dzisiaj mamy 11 dzieci, ale myślę, ze rodzice testują nas, jak dzieci zareagują. Myślę, że od poniedziałku ta liczba będzie wzrastać - mówi RMF FM Renata Golańska, dyrektorka Przedszkola Miejskiego nr 15 w Sosnowcu.

Każdy żłobek, klubik dziecięcy i przedszkole miejskie zostały wyposażone w środki ochrony. W sumie na ten cel miasto wydało ok. pół miliona złotych. Za te pieniądze kupiono m.in. 100 automatów do mycia rąk, ponad tysiąc litrów płynu do dezynfekcji rąk, 465 litrów płynu do dezynfekcji powierzchni, ponad 40 termometrów bezdotykowych, ponad 100 kombinezonów ochronnych, a także przyłbice, maseczki  rękawiczki.

W Przedszkolu Miejskim nr 15 są też dwa ozonatory. Jeden jest w kuchni, gdzie panie mogą dezynfekować opakowania, w których przychodzą produkty spożywcze. Drugi ozonator mają woźne, które dezynfekują zabawki - mówi dyrektorka placówki. Dodaje, że nowa sytuacja jest trudna przede wszystkim dla dzieci. W czasie zabawy dzieci nie do końca chcą siedzieć osobno. Są stęsknione za rówieśnikami i za byciem razem - wyjaśnia Renata Golańska.

Nowe zasady obowiązujące w przedszkolu objaśniają dzieciom nauczyciele i rodzice.

Opracowanie: