Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Polsat News przekazał, że będzie apelował do tych osób, którym wystarcza na normalne funkcjonowanie, nie pobierały świadczenia 500 Plus. Jednocześnie podkreślił, że nikomu nie zamierza odbierać świadczenia.

Prezydent pytany, czy Polskę stać na realizację jego poniedziałkowej deklaracji dotyczącej utrzymania wszystkich świadczeń socjalnych, odparł, że te programy zrealizowały oczekiwania społeczne.

Dzisiaj program 500 Plus to jest taka materialna kotwica dla wielu polskich rodzin wychowujących dzieci, dlatego ja z taką mocą akcentuję - proszę państwa, możecie być państwo spokojni - deklarował prezydent.

Ja nigdy nie podpiszę ustawy, która będzie państwu to 500 Plus odbierała, bo nie wolno tego zrobić, bo to fundament bezpieczeństwa polskiej rodziny - dodał.

Prezydent był także pytany, czy dopuszcza możliwość, aby osoby najbardziej zamożne nie utrzymywały świadczenia 500 Plus.

Będę w takim razie apelował, aby nie pobierali. Jeżeli komuś wystarcza na normalne funkcjonowanie, będę apelował, aby przynajmniej przez jakiś czas nie pobierał, jeśli będzie taka sytuacja. Apelował, ale nie zabierał - mówił Duda.

Ocenił, że jeżeli będzie trzeba wprowadzać ograniczenia wydatków w związku z kryzysem, trzeba wprowadzić je "w innych miejscach". Być może będzie trzeba ograniczyć niektóre programy inwestycyjne, ale nie wolno podcinać korzeni materialnego bytu rodziny - stwierdził Duda.

Czy politycy i przedstawiciele spółek Skarbu Państwa pozytywnie odpowiedzą na apel prezydenta? Sprawdzą to reporterzy RMF FM.

W poniedziałek prezydent Andrzej Duda w siedzibie swojego sztabu wyborczego podpisał deklarację "Obronimy Polskę Plus", w której zobowiązał się, że jeżeli wygra wybory prezydenckie, wówczas nie dojdzie do likwidacji 500 Plus i 13. emerytury oraz podwyższenia wieku emerytalnego. W prezentacji tej deklaracji wzięła też udział szefowa sztabu programowego prezydenta, obecna europoseł, która jako premier większość z wspomnianych programów wprowadzała w trakcie swojej kadencji - Beata Szydło.


ZOBACZ RÓWNIEŻ: "DGP”: Opóźnione maszyny dla VIP-ów szansą dla LOT-u