W tej chwili żadnych "lockdownów" nie rozważamy - powiedział we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski. „Ciągłość utrzymania nauki stacjonarnej w szkole jest głównym celem. Jeżeli chodzi o inne decyzje, to będziemy je ewentualnie analizowali na początku listopada” - dodał.

Jak zaznaczył Niedzielski na konferencji prasowej w Warszawie, obecnie polityka rządu względem restrykcji jest bardziej liberalna, niż była przy poprzednich falach. Wynika to z obrony w postaci szczepień oraz w postaci osób, które przechorowały wirusa - wyjaśnił.

Więc ta tolerancja dla liczby zakażeń z punktu widzenia wprowadzania restrykcji jest zdecydowanie większa, co potwierdza się na poziomie porównania liczby hospitalizacji, z jakimi mamy do czynienia teraz, a jakim mieliśmy do czynienia rok temu. To jest blisko 2,5-krotna różnica - dodał.

Minister poinformował: "przygotowaliśmy już kolejną wersję rozporządzenia epidemicznego, gdzie domyślnie przedłużamy te obostrzenia, które są w tej chwili. Co oczywiście nie przesądza, że przy pogorszeniu sytuacji pandemicznej nie będą podejmowane jakieś kroki".

Od 2 listopada skierowania na szczepienie trzecią dawką dla wszystkich dorosłych

Minister przekazał, że resort przygotowuje się do podania trzeciej dawki szczepionki dla wszystkich osób dorosłych w Polsce. Planujemy, że ten proces wystawiania skierowań dla osób, które pół roku temu miały podaną ostatnią dawkę będzie uruchomiany 2 listopada - przypomniał.

Przypomniał o stanowisku Rady Medycznej, która zarekomendowała możliwość podawania trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19 wszystkim osobom powyżej 18. roku życia

Niedzielski poinformował, że zespół działający przy ministrze zdrowia najpóźniej jutro wyda w tym zakresie rekomendację.

Zgodnie z wcześniejszą rekomendacją Rady Medycznej przy premierze, podawana jest już trzecia dawka szczepionki, w celu poprawy, utrwalenia i przedłużenia ochrony po szczepieniu, dla chętnych osób powyżej 50 lat oraz pracowników ochrony zdrowia mających bezpośredni kontakt z pacjentem.

Będzie więcej łóżek dla chorych z Covid-19

Jak zaznaczył Niedzielski na konferencji prasowej w Warszawie, pogarszająca się sytuacja epidemiczna wymaga reakcji.

Reakcją jest w tej chwili zwiększanie infrastruktury łóżkowej, czyli tej części bazy szpitalnej, która jest przeznaczona na walkę z Covid-19 - stwierdził.

Poinformował, że w tej chwili jest ponad 5 tys. hospitalizacji, a dla pacjentów z COVID-19 dostępnych jest blisko 10 tys. łóżek. Te 10 tys. oznacza, że od sierpnia zwiększyliśmy bazę łóżkową o 4 tys. Ona pierwotnie wynosiła mniej więcej 6 tys. Czyli systematycznie - tak jak widzimy tempo rozwoju pandemii - również zwiększamy, razem z wojewodami, razem z MSWiA, tę liczbę dostępnych łóżek dla systemu covidowego - mówił Niedzielski.

Przypomniał, że w piątek odbyło się spotkanie z wojewodami z całej Polski, na którym podjęto decyzję, żeby różnica pomiędzy łóżkami zajętymi a dostępnymi dla osób chorych na COVID-19 nie była zbyt duża. Bo to oznacza, że kolejne łóżka są wyjmowane z systemu przeznaczonego na leczenie innych chorób, których leczenie jest sprawą równie ważną. Dlatego będziemy pilnowali, żeby ten wskaźnik zajętości łóżek był na poziomie 60-70 proc., nie tak jak w poprzednich falach, gdzie ten bufor staraliśmy się mieć zdecydowanie większy - zaznaczył minister zdrowia.

Podkreślił, że baza łóżek dla pacjentów z COVID-19 zostanie w najbliższym czasie zwiększona łącznie o 10 tys. łóżek - 8,5 tys. w zwykłych szpitalach i 1,5 tys. w szpitalach tymczasowych. To jest ta dodatkowa przestrzeń, która na co najmniej 2-3 tygodnie da nam bezpieczeństwo - ocenił.