Premier ma dziś ogłosić, co dalej z obostrzeniami wprowadzonymi przez rząd w związku z epidemią koronawirusa. Na razie obowiązują ograniczenia dotyczące gromadzenia się i przemieszczania osób. Zamknięte są m.in. szkoły, uczelnie, lokale gastronomiczne, czy zakłady fryzjerskie.

Z nieoficjalnych doniesień wynika, że nie będzie nowych, ostrzejszych nakazów i zakazów. Te które już obowiązują mają zostać przedłużone. Do kiedy? Być może na razie do początku maja. Tuż przed świętami pojawiły się pytania o uczestnictwo w kościelnych nabożeństwach.

Wczoraj wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński mówił w popołudniowej rozmowie RMF FM, że najpewniej dotychczasowe obostrzenia zostaną utrzymane i wciąż w nabożeństwach będzie mogło uczestniczyć maksymalnie 5 osób.

Według czwartkowego wydania "DGP" jednym z rozważanych pomysłów był zakaz opuszczania miejscowości na święta. Rząd ocenił jednak, że byłoby to trudne do wyegzekwowania.

Dziś dowiemy się też kiedy zostaną przeprowadzone testy ósmoklasisty oraz  matury. 

"Dziennik Gazeta Prawna" ustaliła, że rząd zastanawia się nad wcześniejszym zakończeniem roku szkolnego. 

Dopiero dwa dni temu zamówiono analizę dotyczącą egzaminów szkolnych w wybranych europejskich krajach. W rządzie ma nie być woli odwołania matur za wszelką cenę. Rozważana ma być opcja przesunięcia nawet na okres powakacyjny. W przypadku egzaminu ósmoklasisty mają być dwie opcje: przesunięcie go na czerwiec lub konkurs świadectw.

Rząd zastanawia się także nad tym, jak stopniowo "odmrażać gospodarkę". Wstępne decyzje w tej sprawie mają wejść w życie po Wielkanocy. Tempo i zakres będą zależeć od sytuacji epidemiologicznej.

Zobacz również:


Opracowanie: