Kościoły mają pozostać otwarte na Wielkanoc. Aby zwiększyć bezpieczeństwo wiernych, duchowni planują wprowadzić różne środki ostrożności. Na oryginalny pomysł wpadli dominikanie z Poznania. Do ich kościoła wejdą tylko wierni z zaproszeniem.

Do 9 kwietnia w Polsce obowiązują obostrzenia, zgodnie z którymi zamknięte pozostają kina, siłownie czy większość sklepów w galeriach handlowych. Rząd nie zdecydował się jednak na zamknięcie kościołów. W święta wielkanocne świątynie mają pozostać otwarte, choć część osób - w tym np. posłowie Lewicy czy były inspektor sanitarny Andrzej Trybusz - domaga się, by miejsca kultu też zamknięto. Według rządowych wytycznych w kościołach ma obowiązywać limit - 1 osoba na 15 metr kwadratowych, wierni mają korzystać z masek i mieć dostęp do środków dezynfekcyjnych. Ale duchowni planują też wprowadzić inne środki ostrożności.

Jak informuje "Rzeczpospolita" biskupi otrzymali już wskazówki dotyczące obchodów Wielkanocy przygotowane przez Komisję ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów KEP. Chodzi m.in. o to, by księża kontrolowali liczbę wiernych biorących udział w nabożeństwach. Wśród wytycznych jest też zrezygnowanie z obmywania nóg w Wielki Czwartek, całowanie krzyża w Wielki Piątek wyłącznie przez celebransa oraz ograniczenie procesji.

Poszczególne diecezje przygotowują też swoje wytyczne. Arcybiskup Wiktor Skworc zdecydował, że tak jak w ubiegłym roku w archidiecezji katowickiej w Wielką Sobotę nie będzie błogosławienia pokarmów. Wierni mają być informowani o dopuszczalnej liczbie wiernych z kościołach, a także o obowiązku noszenie maseczki zakrywającej usta i nos. Na dodatek obowiązuje dyspensa od uczestnictwa we mszach świętych w niedzielę i święta.

Bezpieczne msza z zaproszeniem?

Na bardziej kreatywne rozwiązanie zdecydowali się dominikanie z Poznania. Jak podaje polsatnews.pl, wierni, którzy chcą uczestniczyć w liturgii Triduum Paschalnego, będą musieli posiadać specjalne zaproszenia.

Zaproszenie będzie można uzyskać poprzez telefoniczne zgłoszenie chęci udziału w liturgii. Na zaproszeniu pojawi się imię i nazwisko wiernego oraz konkretne miejsce, które ma zająć. Dana osoba będzie mogła uczestniczyć w uroczystościach tylko jednego dnia. Chodzi o to, by inni wierni też mieli szansę pojawić się w kościele.

Dla wiernych bez zaproszeń z zastosowaniem zasad bezpieczeństwa epidemicznego udostępniony będzie dziedziniec kościoła z ogrzewanymi namiotami i telebimem - dodają dominikanie.

Niedzielski: Wszystkie obiekty, bez wprowadzania jakiejkolwiek dyskryminacji ze względu na charakter, będą w ten sam sposób kontrolowane

Minister zdrowia Adam Niedzielski zapewnił w sobotę, że kościoły - tak samo jak inne otwarte obiekty - będą kontrolowane. Jeżeli chodzi o kwestię kościołów, to tutaj mamy te same normatywy, te same standardy, które dotyczą również sklepów, które cały czas są otwarte - powiedział Niedzielski pytany o sugestie ekspertów, których zdaniem należałoby kościoły zamknąć, by ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa

Przypomniał, że w kościołach i w sklepach może przebywać jedna osoba na 15 mkw. I tak jak z całą stanowczością będzie to przestrzegane i weryfikowane w sklepach, również będziemy weryfikowali to w przypadku kościołów - zapewnił.

Wszystkie obiekty, bez wprowadzania jakiejkolwiek dyskryminacji ze względu na charakter, będą w ten sam sposób kontrolowane - dodał.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rzym: Druga Wielkanoc w lockdownie. "Kolejny cios dla turystyki"