W Spale zamelduje się dziś pierwsza grupa sportowców. Ośrodki Przygotowań Olimpijskich były zamknięte od połowy marca. Jako pierwsza zawodników i zawodniczki przyjmie Spała. Po weekendzie będzie można trenować także w Wałczu. Do Spały przyjadą dziś lekkoatleci, pływacy oraz kadra pięcioboju nowoczesnego. Na miejscu wszyscy przejdą testy na obecność koronawirusa.

Otwarcie ośrodka w Spale i zbliżające się otwarcie COS-u w Wałczu będzie testem, który da odpowiedź na pytanie, czy można bezpiecznie otworzyć także kolejne ośrodki w Cetniewie, Zakopanem czy Szczyrku. Cała procedura zaczęła się dwa tygodnie temu - przypomina Jarosław Krzywański z Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej. Kluczowym elementem w całym tym zadaniu było to, że zawodnicy mieli w bardzo odpowiedzialny sposób wykonać 14-dniową izolację. To jest najważniejsze. Jeżeli zrobili to dobrze, to test będzie tylko formalnością potwierdzającą, że mogą spokojnie trenować - tłumaczy. 

Dziś w Spale zameldować ma się m.in. troje lekkoatletów: Piotr Lisek, Bartłomiej Stój oraz Daria Zabawska. Przyjechać ma także 15-osobowa grupa pływaków oraz pięcioro zawodników z kadry Polskiego Związku Pięcioboju Nowoczesnego. Do tego oczywiście trenerzy i fizjoterapeuci. To łącznie kilkanaście dodatkowych osób.

Zawodnicy i trenerzy przeszli kwalifikacje do izolacji. Nie wszyscy spełnili kryteria. Niektórzy musieli się wyprowadzić z domów. Od części musieli wyprowadzić się współlokatorzy czy współmałżonkowie czynni zawodowo, którzy mają kontakt z innymi ludźmi. Muszę powiedzieć, że poziom współpracy był dobry. Duża świadomość i odpowiedzialność. Zawodnicy byli przez te dwa tygodnie ściśle monitorowani - przekonuje Jarosław Krzywański. 

Sportowcy, którzy dotrą dziś do Spały, na miejscu przejdą wywiad lekarki, a następnie test na obecność koronawirusa. Wszyscy będą sprawdzani, jak realizowali procedurę izolacji, czy nie mieli żadnych dolegliwości. Następnie są kwalifikowani do testu genetycznego. Będzie on wykonywany w karetce, która stanie przy wejściu do budynku głównego. Później zawodnik idzie do recepcji i odbiera klucze do pokoju. W nim spędza 24 godziny do momentu uzyskania wyników testy. To one zdecydują, czy dana osoba może trenować. W poprzednich dniach badania przeszli lekarze, fizjoterapeuci, dietetyk - tłumaczy doktor Krzywański.

Po weekendzie sportowcy pojawią się także w Wałczu. Pierwsza grupa zamelduje się tam w poniedziałek. Kajakarze i wioślarze przejdą identyczną procedurę. Na miejscu wszystko będzie nadzorował doktor Hubert Krzysztofiak. My w Spale także przyjmiemy w poniedziałek drugą grupę sportowców. Chcemy wszystko przeprowadzić odpowiedzialnie - zapewnia Krzywański.

W Spale w poniedziałek badania przejdzie reprezentacja badmintonistów. 


Opracowanie: