"Kognitywny deficyt po Covid-19" to tytuł artykułu w renomowanym czasopiśmie medycznym "Lancet". Opisano w nim, jak zakażenie koronawirusem wpływa na iloraz inteligencji. Testami objęto grupę ponad 80 tys. osób.

Podczas przeprowadzania takich testów uczeni biorą pod uwagę wiek, płeć, wykształcenie i język, jakim posługują się ochotnicy. W tym roku w badanej grupie znalazło się 13 tys. osób, które przeszły zakażenie koronawirusem. Takie zadania, jak rozwiązywanie rebusów, planowanie działań, czy zwykłe rozumowanie, sprawiały im znacznie większe trudności niż osobom, które nie zachorowały. 

Największy spadek w ilorazie inteligencji zaobserwowano u ludzi, którzy poddani zostali hospitalizacji i wymagali poważniejsze interwencji medycznej. Artykuł opisujący to zjawisko powstał przy współudziale naukowców z pięciu uniwersytetów - czterech brytyjskich i jednego amerykańskiego. Uczeni nie udokumentowali spadku inteligencji w kategoriach liczb IQ, ale nazwali go "niebagatelnym", szczególnie w przypadku ludzi, którzy musieli zostać podłączeni do respiratorów. 

"Mgła covidowa"

Zaobserwowany przez nich problem jest większy w przypadku Covid-19 niż niektórych udarów mózgu. Potwierdza także zasadność doniesień o tzw. "mgle covidowej", terminu, który w nienaukowy sposób opisuje stan umysłu po ciężkim przejściu zakażenia. 

Osobne badania, których wynik publikują brytyjskie media, dotyczą dzieci. Powszechnie wiadomo, że łagodnie przechodzą one zakażenie koronawirusem, ale tym razem potwierdzają to wyniki klinicznych badań uczonych z uniwersytetu w Londynie. Objęli nimi prawie 2 tys. dzieci w wieku miedzy 5. a 17. rokiem życia. Większość z nich przeszła chorobę łagodnie, a najczęstszymi objawami były zmęczenie i ból głowy. U dwudziestu młodych ludzi symptomy utrzymywały się przez cztery tygodnie, a jedna osoba na pięćdziesiąt chorowała przez dwa miesiące. Co bardzo pozytywne, podczas badań nie zaobserwowano symptomów neurologicznych - takich jak drgawki czy zapaści.