W Ministerstwie Zdrowia trwają rozmowy dotyczące zaostrzenia środków bezpieczeństwa, po tym jak choroba dotarła do północnych Włoch. Zarażonych jest tam 200 osób. Pięć osób zmarło. Już wiadomo, że na lotniskach w Polsce zostaną wprowadzone dodatkowe kontrole - już nie tylko podróżnych wracających z Chin, ale także tych, którzy byli we Włoszech.

Pasażerowie przylatujący do Polski z Włoch będą od dzisiaj musieli podać wszystkie swoje dane adresowe i telefoniczne. Po to, żeby służby mogły takie osoby szybko namierzyć, zadzwonić i kontrolować stan zdrowia. Do tej pory karty lokalizacyjne wypełniali tylko turyści z Azji.

W resorcie zdrowia trwa dyskusja, jak kontrolować turystów wracających z północnych Włoch autokarami, pociągami, czy nawet prywatnymi samochodami - informuje reporter RMF FM Krzysztof Berenda.

Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas mówił w TVN24, że Polacy, którzy wracają z Włoch, powinni zachować spokój i obserwować swój stan zdrowia. Przyznał, że problemem jest fakt, iż nadal nie wiadomo, w jaki sposób doszło do zakażenia.

Premier Włoch Giuseppe Conte potwierdza, że w tej chwili najważniejsze jest znalezienie "pacjenta zero", tego, który jako pierwszy zaczął przekazywać koronawirusa innym.

Mieszkańcy kilku gmin w regionach Lombardia i Wenecji Euganejskiej zostali objęci kwarantanną. Przez najbliższe dwa tygodnie 50 tysięcy ludzi nie będzie mogło opuścić strefy bez specjalnego zezwolenia. Także poza wyznaczoną strefą zamknięto wiele firm i szkół, odwołano imprezy sportowe, a także te karnawałowe w Wenecji.

Oznaki strachu przed epidemią widać w Mediolanie. Mieszkańcy wykupują żywność i maski ochronne. Jeden z mediolańczyków nagrał puste półki w sklepie spożywczym.

 

W związku z koronawirusem w Mediolanie zamknięto katedrę, Pinakotekę Brera, a także La Scalę. W ciągu 242 lat swego istnienia ten słynny teatr operowy był zamykany tylko sześć razy, z powodu żałoby albo problemów ekonomicznych.

Jutro do Włoch ma udać się misja Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

Koronawirus Covid-19, który wykryto w grudniu w mieście Wuhan, stolicy prowincji Hubei w środkowych Chinach, może wywoływać groźne dla życia ostre zapalenie płuc. W Chinach z tego powodu zmarło już 2592 osób.

Epidemia rozprzestrzeniła się na 25 krajów i terytoriów na całym świecie, w tym na kilka europejskich, m.in. Włochy, Niemcy, Francję i Finlandię, a także - USA. Poza Chinami kontynentalnymi odnotowano dotąd 26 zgonów - 8 w Iranie, 7 w Korei Płd., 3 w Japonii i 3 we Włoszech, 2 w Hongkongu, po jednym na Filipinach, na Tajwanie, i we Francji.