Gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo podał, że w jego stanie w ciągu ostatniej doby z powodu Covid-19 zmarło 731 osób. To najwyższa dobowa liczba zgonów na Covid-19 w Nowym Jorku. Łączna liczba ofiar śmiertelnych epidemii w stanie to 5489.

Liczba przypadków Covid-19 w stanie Nowy Jork mogła osiągnąć szczyt - zasugerował gubernator Andrew Cuomo. Dzień dzisiejszy znowu przynosi wielu nowojorczykom wiele bólu. Ten wirus jest bardzo dobry w tym, co robi, zabija narażonych ludzi - zauważył gubernator.

Stanowy departament zdrowia powiadomił w poniedziałek, że 63 proc. ofiar śmiertelnych to osoby w wieku 70 lat i starsze. Z 4758 zgonów w Nowym Jorku, zarejestrowanych od 14 marca, 4089 osób cierpiało na co najmniej jedną przewlekłą chorobę.

CNN oszacowało we wtorek łączną liczbę ofiar w stanie Nowy Jork na 5489, co stanowi blisko połowę wszystkich przypadków śmiertelnych w Ameryce.

Według Cuomo zmarłe w ciągu ostatnich 24 godzin osoby prawdopodobnie pozostawały pod opieką przez całe tygodnie. Uznał rosnącą liczbę ofiar jako "opóźniony wskaźnik" rozprzestrzeniania się wirusa. Powtórzył we wtorek, że im dłużej ktoś jest podłączony do respiratora, tym mniej prawdopodobne, że przeżyje.

Za każdą z liczb (zmarłych) stoi jednostka, rodzina, matka, ojciec, brat, siostra. Tak więc dzisiaj znowu dużo bólu - powiedział gubernator podczas konferencji prasowej w Albany.

Jak przypomniał portal internetowy Microsoft, MSN, zarówno Cuomo, jak i burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio zauważyli, że liczba przyjęć do szpitali i na oddziały intensywnej terapii spadła w ostatnich dniach.

W opinii gubernatora nawet, gdy liczba krytycznie chorych pacjentów stale rośnie, inne wskaźniki pokazują, że może się spowalniać rozprzestrzenianie SARS-Cov-2.

Dziennik "New York Times" odnotował, że po tygodniach, kiedy codziennie o 20 proc. lub więcej zwiększała się liczba pacjentów w szpitalach, od poniedziałku przybyło ich tylko 4 proc. Wtorek był czwartym z rzędu dniem, kiedy przyrost sięgał 7 proc. lub mniej.

Coraz więcej było pacjentów korzystających z respiratorów na oddziałach intensywnej terapii. Potwierdzono jednak najmniejszy ich jednodniowy przyrost od tygodni. Od poniedziałku wynosił tylko 2 proc.

Stan ma obecnie prawie 4600 pacjentów korzystających z respiratorów. Jest ich znacznie mniej niż głosiły pesymistyczne prognozy.