W związku z zagrożeniem rozprzestrzeniania się koronawirusa w Mołdawii od dziś na dwa tygodnie zamknięte są wszystkie przedszkola, szkoły i uniwersytety. W kraju potwierdzono trzy przypadki zakażenia Covid-19.

Mołdawska minister zdrowia Viorica Dumbraveanu zaapelowała do obywateli, by nie panikować i zapewniła, że sytuacja w kraju jest "pod kontrolą". Szefowa resortu przekazała też, że personel medyczny, odpowiadający za leczenie zakażonych Covid-19, będzie otrzymywał podwójne wynagrodzenie.

W ramach środków bezpieczeństwa w kraju zakazano organizacji wszystkich wydarzeń, w których udział miałoby wziąć ponad 50 osób.

Jak informuje portal Newsmaker, Cerkiew prawosławna w Mołdawii wezwała duchownych do dezynfekowania wnętrz świątyń i przecierania spirytusem ikon.

Od wtorku samolotami lecącymi z krajów, w których potwierdzono przypadki zakażenia Covid-19, mogą przylatywać do Kiszyniowa tylko obywatele Mołdawii. Linie lotnicze Air Moldova do końca marca odwołały wszystkie rejsy do i z Włoch.

W związku z sytuacją wokół koronawirusa na środę prezydent Igor Dodon zwołał posiedzenie krajowej Rady Bezpieczeństwa.

Kanał telewizyjny TV8 informuje, że mieszkańcy robią zakupy na zapas i w kiszyniowskich sklepach są długie kolejki.