Mycie rąk i unikanie kontaktu z osobami, które mogą być zakażone pozostaje najlepszym sposobem ochrony przed koronawirusem. Potwierdzają to wyniki badań trwałości wirusa poza organizmem człowieka, opublikowane przez międzynarodowy zespół naukowców na portalu medRxiv.org. Wskazują one, że wirus może przetrwać w powietrzu długo, nawet kilka godzin, a na niektórych powierzchniach jeszcze dłużej, nawet do kilku dni. Badania wykonane przez naukowców z National Institutes of Health, Princeton University i University of California w Los Angeles wskazują, że higiena ma znaczenie kluczowe, by uniknąć zakażenia przez kontakt lub drogą kropelkową.

Instytuty naukowe wykonały te badania na zlecenie rządu Stanów Zjednoczonych. Przekonały się, że w powietrzu zdolny do zarażania wirus można wykryć jeszcze po trzech godzinach. W przypadku powierzchni wyniki były bardzo różne, na powierzchni miedzianej koronawirus była w stanie przetrwać 4 godziny, na powierzchni kartonowej do 24 godzin, na powierzchni plastikowej, albo z nierdzewnej stali nawet 2 do 3 dni. 

To oznacza, że przeniesienie wirusa na rekach lub drogą kropelkową jest możliwe przez dość długi czas. 

Fakt, że wirus SARS-CoV-2 atakuje drogi oddechowe sprawia, że przenoszenie drogą kropelkową jest najłatwiejsze. Odpowiedź na pytanie o to, jak długo wirus jest w stanie w kropelkach, czy jakiejś formie aerozolu w powietrzu przetrwać ma dla analizy szans zakażenia i sposobów jego ograniczania znaczenie kluczowe. W trakcie eksperymentu testowano wirusa zawieszonego w formie aerozolu w komorze o temperaturze 21-23 stopni Celsjusza i wilgotności 65 procent. Próbki pobierano bezpośrednio po emisji aerozolu i potem po 30, 60, 120 i 180 minutach. Okazało się, że po 3 godzinach wirus utrzymywał się w stanie zdolnym do zakażania. 

W przypadku badań trwałości koronawirusa na powierzchniach badania prowadzono w temperaturze 21-23 stopni Cesjusza i wilgotności 40 procent. Testy prowadzono na powierzchniach, które można znaleźć w szpitalu, w tym kartonie powierzchniach z tworzyw sztucznych, czy metalu. 

Najdłużej wirus utrzymywał się na plastiku i stali nierdzewnej. Można było go tam znaleźć jeszcze 72 godziny po aplikacji w przypadku polipropylenu i 48 godzin w przypadku stali. Najkrócej wirus był w stanie przetrwać na powierzchni miedzi, już po 4 godzinach praktycznie nie znajdywano na niej koronawirusów zdolnych do replikacji. Na kartonie koronawirus "pozostawał przy życiu" przez mniej więcej dobę. 

Otrzymane wyniki wskazują na to, że zdolność przetrwania poza organizmem człowieka jest u koronawirusa SARS-CoV 2 porównywalna z tą, którą widziano u koronawirusa SARS, który wywołał epidemię w 2002-03 roku. Nie da się więc uznać, że to ten czynnik przyczynia się do większej zdolności infekcji, którą obecny koronawirus wykazuje. Muszą decydować inne różnice między tymi wirusami. 

Prawdopodobnie istotniejszą rolę odgrywa fakt, że SARS-CoV-2 przenosi się także wtedy, kiedy chory nie wykazuje objawów. Być może są inne czynniki, które dopiero trzeba będzie odkryć.