Około 70 osób zostało uwięzionych pod gruzami hotelu, który w sobotę zawalił się w mieście Quanzhou w prowincji Fujian na południowym wschodzie Chin. Jak poinformowały władze miasta, dotychczas udało się uratować 38 z nich. Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy.

Budynek runął około godz. 19.30 czasu miejscowego (godz. 12.30 w Polsce). W ciągu dwóch kolejnych godzin uratowano 38 osób. Miejscowe władze poinformowały, że w akcji ratunkowej bierze udział ponad 700 osób, w tym strażacy i personel medyczny.

Jak podaje agencja Reutera, nie jest jasne, jak wysoki był budynek przed zawaleniem. Z nagrań opublikowanych w internecie wynika, że na parterze prawdopodobnie mieściły się lokale usługowe.

Według chińskich mediów hotel został otwarty w czerwcu 2018 roku, miał 80 pokoi, a ostatnio wykorzystywany był do kwarantanny w związku z epidemią koronawirusa.

Władze prowincji Fujian w piątek informowały, że na jej terenie potwierdzono 296 przypadków zakażenia Covid-19, a prawie 11 tys. ludzi, którzy mieli kontakt z nosicielami koronawirusa, przebywa na obserwacji.

Ponad 100 tys. zarażonych na całym świecie

Na całym świecie stwierdzono już ponad 100 tysięcy przypadków zakażenia koronawirusem: 80 tysięcy w Chinach, ponad 7000 w Korei Południowej, prawie 6000 w Iranie i ponad 4500 we Włoszech. W sumie z powodu koronawirusa zmarło już ponad 3400 osób.

W całych Chinach kontynentalnych potwierdzono dotąd ponad 3 tys. zgonów w wyniku epidemii.