Stan premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona jest stabilny. Szef rządu pozostaje na oddziale intensywnej terapii - przekazał przedstawiciel brytyjskiego ministerstwa zdrowia.

"Premier jest w stanie stabilnym. Ma dobry nastrój" - przekazał mediom przedstawiciel resortu. 

Brytyjczycy zaczęli się martwić o stan zdrowia szefa swojego rządu, gdy w niedzielę trafił do szpitala. 

Od dwóch tygodni premier pozostawał w izolacji w swym mieszkaniu na Downing Street. Mimo to nadal zdalnie przewodził obradom gabinetu. Łączył się ze światem zewnętrznym za pośrednictwem wideo, po raz ostatni w niedzielę po południu. Kilka godzin później, dokładnie o godz. 20, gdy do Brytyjczyków przemawiała królowa Elżbietą II, prywatnym samochodem udał się do szpitala. Zrobił to na wyraźne polecenie lekarzy, którzy byli zaniepokojeni jego stanem zdrowia. Po tak długim czasie od diagnozy, premier powinien był czuć się lepiej. W rzeczywistości wciąż miał gorączkę i uciążliwy kaszel.

Będąc już w szpitalu, wrzucił wpis na Twittera, by podziękować lekarzom i pielęgniarkom za opiekę. Ale gdy zaczął mieć poważne problemy z oddychaniem, trafił na intensywną terapię.

Partnerka Borisa Johnsona Carrie Symmonds spodziewa się dziecka. Sama od kilku dni powraca do zdrowia po wystąpieniu u niej symptomów koronawirusa. Przez ponad tydzień nie widziała się ze swym partnerem. Troska o zdrowie ojca jej dziecka - premiera - musi być olbrzymia. Na szczęście po przyjęciu Johnsona na oddział intensywnej terapii nie stwierdzono u niego zapalenia płuc.

Do niedawna Boris Johnson często jeździł na rowerze, biegał i grał w tenisa. Ale przez ostatnie kilka miesięcy tego nie robił. Jego życie wypełnione było stresem związanym z brexitem. Zanim premier trafił do szpitala, jego rząd zatwierdził hojny pakiet pomocowy dla Brytyjczyków dotkniętych pandemią. Podjął też wiele kroków zapobiegawczych, by uniknąć niewydolności służby zdrowia. To także była zasługa Borisa Johnsona. W działaniach jego rządu wiele było niedociągnięć, ale za wcześnie by wyciągać wnioski. To historia oceni ostateczny bilans.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Boris Johnson nadal w szpitalu. Zapewnia, że to rutynowe badania