"Nie można mówić, że za epidemiami stoi jakiś rozgniewany Pan Bóg" – stwierdził w Polsat News prymas Polski abp Wojciech Polak. Odniósł się w ten sposób do słów jednego z wrocławskich księży, który powiedział, że "koronawirus to kara za homoseksualizm i aborcję". "To dziwna teologia" – ocenił hierarcha.

"Nie można mówić, że za epidemiami stoi jakiś rozgniewany Pan Bóg" – stwierdził w Polsat News prymas Polski abp Wojciech Polak. Odniósł się w ten sposób do słów jednego z wrocławskich księży, który powiedział, że "koronawirus to kara za homoseksualizm i aborcję". "To dziwna teologia" – ocenił hierarcha.
Arcybiskup Wojciech Polak /Michał Dukaczewski /Archiwum RMF FM

Prymas przypomniał, że w ostatnią niedzielę w kościołach w Polsce został odczytany komunikat przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, abp Stanisława Gądeckiego zachęcający duchowieństwo i wiernych do zachowania zwiększonej ostrożności w związku z możliwością pojawienia się koronawirusa.

Abp Polak podał, że w związku z istnieniem wielu dróg przenoszenia się wirusa, wiernym w kościołach w czasie Wielkiego Postu nie zaleca się całowania relikwii. Wystarczy skinąć głową, aby oddać cześć - powiedział. Zalecenia tego typu wydano już np. w Katedrze Gnieźnieńskiej - dodał.

Hierarcha wskazał, że księża przekazali też wiernym informację o możliwości przyjmowania komunii świętej duchowej lub na rękę. Sugerowali także, żeby nie żegnali się święconą wodą, a przyklękali przed Najświętszym Sakramentem. To samo dotyczy przekazywania znaku pokoju, kiedy zamiast uścisku dłoni można skinąć głową - tłumaczył.