Lekarka ze szpitala w Knurowie na Śląsku złamała zasady kwarantanny i zajmowała się pacjentami. Wczoraj okazało się, że ma koronawirusa. Sprawą zajmuje się policja – informuje nasza reporterka Anna Kropaczek.

Lekarka wróciła z zagranicy. Jak twierdzi policja, w ostatnią sobotę została poinformowana, że obowiązuje ją kwarantanna. Dzień później policjanci sprawdzali, czy jest w domu, ale okazało się, że kobieta była w gabinecie lekarskim w szpitalu w Knurowie. 

Z wcześniejszych informacji wynika, że przyjmowała pacjentów w poradni nocnej i świątecznej opieki lekarskiej. Wtedy jeszcze nie było wiadomo, że jest zakażona. Wczoraj okazało się, że test dał wynik dodatni. 

Służby sanitarne ustalają, z kim lekarka miała kontakt. Policja zajmuje się tą sprawą pod kątem wykroczeń, czyli złamania zasad kwarantanny oraz przestępstwa, czyli narażenia innych na niebezpieczeństwo utraty zdrowia. Materiały zostały już przesłane do prokuratury.

Opracowanie: