Austriacka policja zapowiada kontrolę autentyczności certyfikatów covidowych. „Tylko w ciągu ostatnich sześciu miesięcy odkryliśmy prawie 400 sfałszowanych dokumentów” - poinformował szef bezpieczeństwa publicznego Franz Ruf.

Od czwartku policja w Austrii rozpoczyna przeprowadzanie "priorytetowych działań w ścisłej współpracy z władzami ds. zdrowia". Zostanie do tego wykorzystana "odpowiednia liczba urzędników", ponadto zaangażowana w działania będzie policja kryminalna na poziomie federalnym i krajowym.

Sprawdzane będą nie tylko kody QR do Green Pass, ale także klasyczne dokumenty szczepień i zdjęcia w dokumentach.

Powodem jest 400 fałszerstw, odkrytych w ciągu ostatniego półrocza. "Musimy założyć, że istnieje duża liczba niewykrytych przypadków" - zastrzegł szef bezpieczeństwa publicznego Franz Ruf.

"Widoczne jest duże zapotrzebowanie na sfałszowane zaświadczenia w internetowych sieciach społecznościowych. To właśnie tam sprzedawane są sfałszowane świadectwa szczepień" - wyjaśnił, odmawiając podania szczegółów ze względów operacyjnych.

Areszt będzie grozić za "produkcję, rozpowszechnianie lub używanie sfałszowanych dokumentów". Przestępstwem będzie nie tylko fałszowanie dokumentów lub danych na nich, ale też "wykorzystywanie identyfikatorów osób trzecich".

Za przestępstwa te może grozić kara do trzech lat pozbawienia wolności, dodatkowo "za naruszenie przepisów antycovidowych możliwa jest kara grzywny do 500 euro.