Koronawirusowe obostrzenia wracają w części krajów zachodniej i południowej Europy, czyli tam, gdzie wielu z nas wybiera się na urlop. To jest reakcja na rosnący trend liczby zakażeń.

Na przykład w Bułgarii od najbliższego poniedziałku wracają obowiązkowe maseczki w komunikacji miejskiej. Według bułgarskiego resortu zdrowia w połowie z dwudziestu ośmiu regionów kraju odnotowuje się ponad 100 infekcji koronawirusem na 100 tysięcy mieszkańców, a w samej Sofii ponad 200 infekcji.

Nos i usta cały czas trzeba zasłaniać też w autobusach we Włoszech. Z kolei w Grecji maseczki musimy założyć, jeśli jedziemy taksówką. A na Cyprze w pomieszczeniach zamkniętych, na przykład w sklepach i hotelach. 

Maseczki są po prostu widoczne, w samolotach obowiązkowo, nawet niektóre linie wymagają tego - komentują wracający z wakacji na południu Europy.

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz zaleca w rozmowie z RMF FM, by jadąc na wakacje na południe Europy, stosować się do zasad reżimu sanitarnego. 

Jeżeli podróżujemy samolotem, raczej preferujemy maseczkę, jesteśmy w dużych skupiskach ludzkich, to maseczka. To dotyczy nie tylko państw, gdzie jest teraz wysoka zakaźność, te zakażenia rozwiną się niedługo w całej Europie. Weryfikujmy, jakie obostrzenia obowiązują w poszczególnych państwach, tak żebyśmy przy okazji nie dostali mandatu - podkreśla Wojciech Andrusiewicz. 

Polski rząd na razie nie planuje nowych restrykcji. Maseczki są wymagane tylko w szpitalach, przychodniach i aptekach.

 

Opracowanie: