Belgowie i Niemcy jadą na wakacje... kamperami. W Belgii hitem tych wakacji - są kampery. Zainteresowanie jest tak wielkie, że praktycznie nie można już ich wypożyczyć. Jak donosi nasza dziennikarka w Brukseli - gwałtownie wzrosła także sprzedaż domów na kółkach.

Gwałtowny wzrost zainteresowania kamperami ma oczywiście związek z pandemią koronawirusa. Zdaniem naukowców to najbezpieczniejszy środek lokomocji, bo nie trzeba dzielić z obcymi łazienki czy kuchni. W dodatku podróżuje się z rodziną czy w grupie tych samych osób.

Dilerzy informują, że zainteresowanie jest tak ogromne, że kampery kupują osoby, którzy nawet nie testują tego typu samochodów. Zainteresowani kamperami - zwłaszcza tańszymi wersjami - są także ludzie młodzi, często z dziećmi. Do tej pory głównymi klientami kamperów w Belgii byli emeryci.

Także w Niemczech hitem tych wakacji są samochody kempingowe. Niemiecka agencja informacyjna DPA donosi, że po związanym z pandemią kwietniowym regresie liczba nowo rejestrowanych w Niemczech samochodów kempingowych wzrosła w maju w efekcie złagodzenia restrykcji do ponad 10 tys. To historyczny rekord, przewyższający wynik sprzed roku o ponad 30 proc. Agencja powołała się na dane opublikowane przez niemiecki Związek Przemysłu Karawaningowego (CIVD). Dla całego roku od czerwca 2019 do maja 2020 wzrost wyniósł 7,4 proc.

Branża przewiduje utrzymanie się wysokiego popytu także w nadchodzących miesiącach. "Karawaning jest w obecnej sytuacji jedną z najbezpieczniejszych form spędzania urlopu, gdyż podróżuje się w rekreacyjnym pojeździe wyłącznie z członkami własnego gospodarstwa domowego" - powiedział szef CIVD Daniel Onggowinarso. Natomiast liczba nowo rejestrowanych holowanych przyczep kempingowych zmniejszyła się w porównaniu z wyjątkowo pomyślnym pod tym względem majem ubiegłego roku o 15,8 proc., do 3399. Jednak zdaniem Onggowinarso, spadek ten powinien być z czasem odrobiony.