"Nie wiemy, czy wobec Korei Północnej sprawdzi się strategia odstraszania. Pjongjang może zrobić błąd w założeniach i nie docenić ewentualnej reakcji USA na atak" - powiedział wysokiej rangi przedstawiciel amerykańskiej administracji. Rozmówca Reutera podkreślił w ten sposób, że nie można przewidzieć, czy wobec północnokoreańskiego reżimu sprawdziłaby się zimnowojenna strategia nuklearnego odstraszania.

"Nie wiemy, czy wobec Korei Północnej sprawdzi się strategia odstraszania. Pjongjang może zrobić błąd w założeniach i nie docenić ewentualnej reakcji USA na atak" - powiedział wysokiej rangi przedstawiciel amerykańskiej administracji. Rozmówca Reutera podkreślił w ten sposób, że nie można przewidzieć, czy wobec północnokoreańskiego reżimu sprawdziłaby się zimnowojenna strategia nuklearnego odstraszania.
Kim Dzong Un /Zhang Li (PAP/Photoshot) /PAP


Przedstawiciel amerykańskiej administracji ostrzegł też Pjongjang, by nie popełnił błędu nie doceniając "determinacji Ameryki do obrony własnej i swoich sojuszników".

Dodał również, że eksperci nadal starają się zebrać więcej informacji na temat niedzielnego testu nuklearnego w Korei Północnej, jednak na razie nie mają podstaw, by podważyć deklaracje Pjonjangu, który ogłosił, że przeprowadził próbę broni termojądrowej.

Korea Północna. ogłosiła w niedzielę, że z "całkowitym powodzeniem" zakończyła się przeprowadzona przez nią próba bomby wodorowej przeznaczonej do instalowania na międzykontynentalnych pociskach balistycznych (ICBM). Kilka godzin wcześniej odnotowano silne wstrząsy sejsmiczne na terytorium Korei.

Była to szósta i wszystko wskazuje na to, że najpotężniejsza dotąd próba jądrowa Pjongjangu.

(adap)