Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un zaprosił do Pjongjangu prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina - podały w sobotę źródła w pałacu prezydenckim w Seulu. Zaproszenie przekazała podczas spotkania z prezydentem Munem w Błękitnym Pałacu siostra północnokoreańskiego przywódcy Kim Jo Dzong, która od piątku przebywa w Pjongczangu w Korei Południowej na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich - poinformował rzecznik prezydenta Korei Południowej.

Prezydent Mun zasugerował, że dwie Koree "sprawią, że to się stanie", tworząc warunki niezbędne do przyjęcia zaproszenia - powiedział rzecznik na konferencji prasowej.

Wizyta prezydenta Korei Południowej na Północy umożliwiłaby pierwszy szczyt przywódców obu państw od 2007 roku - zauważa agencja Reutera.

Prezydent Korei Płd. Mun Dze In przyjął w swojej rezydencji, Pałacu Błękitnym, na lunchu delegację wysokich rangą oficjalnych przedstawicieli Korei Płn., w tym siostrę przywódcy tego kraju Kim Dzong Una, Kim Jo Dzong. Było to spotkanie przedstawicieli obu państw koreańskich na szczeblu najwyższym od wielu lat.

Agencja Associated Press podkreśla, że Mun Dze In dokłada wszelkich starań aby wykorzystać Zimową Olimpiadę w Pjongczangu do przywrócenia regularnej łączności z Koreą Północną aby, w dalszej kolejności, doprowadzić do wznowienia rokowań na temat jej programu nuklearnego.

Podczas tej uroczystości otwarcia igrzysk olimpijskich w Pjongczang Kim Jo Dzong i Kim Jong Nam siedzieli w loży dla VIP-ów wśród innych najwyższych rangą przedstawicieli państw z całego świata. Był tam też wiceprezydent USA Mike Pence, który zajmował miejsce w odległości mniej niż metr od delegacji północnokoreańskiej, ale - jak zauważyli dziennikarze - starał się jej nie zauważać.

(j.)